Skarga została wniesiona do Trybunału przez obywatela Rumunii, który został przypadkowo postrzelony przez policjanta na służbie. Policjant był w trakcie pościgu za osobą, która uciekając w nocy przed badaniem alkomatem schroniła się w domu skarżącego. Policjant w trakcie pościgu poczuł się zagrożony i użył broni, a kula trafiła skarżącego w nogę. Odniesiona rana wymagała długotrwałego leczenia i istniało niebezpieczeństwo, że skarżący zostanie niepełnosprawny. W trakcie postępowania sądowego w tej sprawie sądy krajowe odrzucały wszelkie wnioski dowodowe zgłaszane przez skarżącego i bez zastrzeżeń przychyliły się do wersji wydarzeń policjanta, zgodnie z którą skarżący i jego ojciec mieli grozić mu nożem.
Trybunał uznał, iż ten stan rzeczy sprowadzał się do naruszenia art. 3 Konwencji o prawach człowieka (zakaz nieludzkiego i poniżającego traktowania), ponieważ obrażenia, których skarżący doznał, przekroczyły próg dolegliwości i cierpienia wymagany dla zastosowania tego artykułu. Rząd rumuński, a wcześniej sąd rumuński, zgodziły się, że reakcja policjanta w tej sprawie była nadmierna i wyszła poza granice obrony koniecznej. Trybunał uznał jednak, iż skala tego przekroczenia jest wyjątkowa: policjant w końcu użył broni palnej w stosunku do zupełnie przypadkowych osób, a prawdopodobieństwo tego, że losowo wybrany obywatel będzie również uzbrojony w pistolet, było mniej niż znikome.
Podstawowe znaczenie w niniejszej sprawie okazały się jednak mieć rażące uchybienia w przeprowadzonym postępowaniu karnym w tej sprawie. Organy śledcze nie znalazły, a co za tym idzie ani nie zabezpieczyły noży, którymi rzekomo mieli posługiwać się skarżący i jego ojciec, odrzucono wniosek skarżącego o przeprowadzenie rekonstrukcji zdarzeń, nie przeprowadzono nawet ekspertyzy balistycznej broni użytej w zdarzeniu i nie ustalono ani liczby strzałów, ani tego, z jakiej odległości i w jakim kierunku strzały te padły. Trybunał w związku z tym uznał, iż tak poważne braki śledztwa oznaczają arbitralne i zupełnie dyskrecjonalne zwolnienie funkcjonariusza policji ze wszelkiej odpowiedzialności karnej, bez rzetelnego ustalenia, czy przekroczenie granic obrony koniecznej było w jego wypadku usprawiedliwione.
Zgodnie z ustaloną linią orzeczniczą Trybunału brak skutecznego i bezzwłocznego śledztwa w sprawie naruszenia praw chronionych przez art. 3 Konwencji może stanowić naruszenie tego artykułu w jego formalnoprawnym aspekcie. Nie inaczej stało się i w omawianej sprawie. Postępowanie przeprowadzone przez organy krajowe nie dało skarżącemu odpowiedniego zadośćuczynienia za naruszenie jego praw. Nie ustalono z wystarczającą szczegółowością wszystkich istotnych okoliczności zdarzenia. De facto działania władz sprowadzały się wręcz do ochrony funkcjonariusza publicznego przed ewentualną odpowiedzialnością za popełnione błędy i naruszenia prawa. Takie postępowanie organów władzy państwowej nie mogło zostać uznane za zgodne ze standardami ochrony praw podstawowych. Miało tym samym miejsce naruszenie art. 3 Konwencji.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 11 lutego 2014 r. w sprawie nr 14974/09, Grămadă przeciwko Rumunii.
Strasburg: śledztwo przeciwko policjantowi musi być szczególnie staranne
Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z 11 lutego uznał, iż zwolnienie funkcjonariusza policji z odpowiedzialności karnej bez przeprowadzenia skutecznego śledztwa w sprawie postawionych mu zarzutów naruszyło gwarancje ochrony praw podstawowych.