Trzy skargi przeciwko Polsce zostały wniesione przez rodziców przewlekle chorych i wymagającej stałej opieki dzieci. Wszystkie trzy orzeczenia można już nazwać "standardowymi", gdyż zarówno stan faktyczny, jak i rozstrzygnięcia Trybunału są analogiczne i powtarzalne. W latach 2000-2002 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych umożliwiał skarżącym przejście na tzw. emeryturę EWK, czyli uzyskanie świadczenia - o charakterze wcześniejszej emerytury - przysługującego osobom opiekującym się swymi przewlekle chorymi i wymagającymi stałej opieki dziećmi. Skarżący w związku z tym rezygnowali ze swego dotychczasowego zatrudnienia, a otrzymywana emerytura stawała się ich jedynym źródłem dochodu. Po roku lub dwóch ZUS uchylał swoją decyzję o przyznaniu emerytury EWK z natychmiastowym skutkiem zaprzestania wypłaty świadczenia. Skarżący - którzy pozostawali najczęściej bez środków do życia i byli uzależnieni od pomocy rodziny - zarzucili, iż ten stan rzeczy naruszał prawo do poszanowania własności, chronione w art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał regularnie przychyla się do tej argumentacji i stwierdza naruszenie prawa z art. 1 protokołu nr 1. Organy państwowe - także ZUS - mogą popełniać błędy, ale zasada dobrych rządów wymaga, by względem obywatela postępowały zawsze zgodnie z zasadą fair play. W omawianych sprawach skarżącym przyznawano świadczenie pieniężne, tylko po to, żeby je bez ostrzeżenia odebrać. Z jednej strony Zakład Ubezpieczeń Społecznych potrzebował najczęściej około 2 lat, żeby ponownie zweryfikować dokumentację skarżących i odkryć swój błąd, a z drugiej strony, po stwierdzeniu tego błędu, odebranie świadczenia następowało natychmiastowo i bez uprzedzenia. Z kolei procedura odwoławcza trwała znowu latami, a skarżący przez ten czas pozostawali bez środków do życia. Trybunał - zgodnie ze swą linią orzeczniczą - uznaje świadczenia z zabezpieczenia społecznego za "mienie" dla potrzeb ochrony z art. 1 protokołu nr 1, a powyższa ingerencja w prawo do poszanowania tego mienia jest regularnie uznawana przez Trybunał za nieproporcjonalną i sprzeczną z Konwencją.
W omawianych sprawach warto zwrócić uwagę na dwa aspekty. Pierwszym z nich jest zasada "dobrych rządów" (ang. good governance), na którą powołuje się Trybunał: gdy sprawa rozstrzygana przez organy państwowe dotyczy interesu powszechnego, zwłaszcza mającego wpływ na prawa podstawowe i sytuację obywatela, władze państwowe muszą działać bezzwłocznie, a przede wszystkim we właściwy i konsekwentny sposób. Niedbałość urzędnicza, a nawet brak należytej staranności po stronie organu państwowego, może pociągać za sobą naruszenie praw podstawowych, nawet jeżeli z formalnoprawnego punktu widzenia naruszenia przepisów krajowych nie było.
Kolejną rzeczą wartą uwagi w rozstrzygnięciach Trybunału jest pieczołowitość, z jaką Trybunał rekonstruuje indywidualne okoliczności każdego ze skarżących. Trybunał zwraca uwagę na to, że skarżący rezygnowali z zatrudnienia po otrzymaniu emerytury EWK, aby zaopiekować się swymi dziećmi, a także na to, że skarżący mieszkają w województwie podkarpackim, to jest w województwie, w którym szczególnie ciężko o pracę. Brak perspektywy zatrudnienia także jest argumentem w ocenie proporcjonalności i dolegliwości naruszenia. Można jedynie sobie życzyć, by Zakład Ubezpieczeń Społecznych i inne instytucje państwowe wykazywały się podobną empatią.
Tak wynika z wyroków Trybunału z 28 stycznia 2014 r. w sprawie nr 22534/05, Kruszyński przeciwko Polsce, w sprawie nr 54148/09, Marek przeciwko Polsce oraz w sprawie nr 29423/05, Węgrzyn przeciwko Polsce.