Projekt oczekuje na rozpatrzenie przez Komitet Stały RM.
W toku uzgodnień dot. projektu rozporządzenia autorstwa MSP, Ministerstwo Energii zaproponowało, by do listy dopisać jeszcze spółki kluczowe dla branży energetycznej, takie jak Tauron Polska Energia S.A., PKP Energetyka S.A., EDF Polska S.A., Engie Energia Polska S.A., Fortum Power and Heat Sp. z o.o. Zaleca ponadto rozważenie, czy specjalną ochroną nie powinien być objęty koncern paliwowy PKN Orlen. Zdaniem ME objęcie tych spółek ochroną umożliwi zachowanie fundamentalnych interesów społeczeństwa, a także będzie służyć zachowaniu bezpieczeństwa publicznego i porządku publicznego.
Komitet Stały ds. Europejskich uznał, że uwzględnienie propozycji Ministerstwa Energii wymaga opracowania szczegółowego uzasadnienia wobec każdej z dodatkowych spółek. Aby nie wstrzymywać prac nad projektem uzgodnił, że listę ewentualnie rozszerzy kolejne rozporządzenie.
Sporządzenie wykazu firm chronionych przed wrogim przejęciem przewiduje ustawa dot. ochrony strategicznych polskich spółek przed wrogimi przejęciami, która weszła w życie w październiku 2015 roku.
Z ustawy wynika, że spółka może uzyskać status chronionej, jeśli prowadzi działalność w określonych jako kluczowe branżach, ma istotny udział w rynku, jej przejęcie rodzi poważne zagrożenie dla fundamentalnych interesów państwa oraz nie można zastosować innego, mniej restrykcyjnego środka ochrony.
Inwestorzy mają obowiązek poinformowania Ministerstwa Skarbu Państwa o planowanym kupnie udziałów w jednej ze strategicznych spółek. Minister skarbu może zablokować taką transakcję, jeśli uzna, że istnieją przesłanki zagrożenia dla bezpieczeństwa i porządku publicznego. Taka decyzja może być zaskarżona do sądu.
Ustawa precyzuje warunki, jakie muszą być spełnione, by można było wpisać konkretną spółkę na listę podmiotów chronionych. Przede wszystkim musi ona prowadzić działalność w jednej z branż, tj. wytwarzanie energii elektrycznej, paliw płynnych, dystrybucja paliw i prądu, magazynowanie paliw, produkcja chemiczna, produkcja i dystrybucja uzbrojenia oraz materiałów wybuchowych, a także telekomunikacja.
Przyjęta w tym roku nowelizacja włączyła do ustawy firmy zajmujące się m.in. przesyłem gazu oraz wydobyciem i przerobem rud metali wykorzystywanych w materiałach wybuchowych, m.in. istotnego z punktu widzenia KGHM renu. W dolnośląskim Zagłębiu Miedziowym znajdują się bowiem największe na świecie wstępnie zbadane koncentracje renu.
W projekcie rozporządzenia MSP zaznacza, że Grupa Azoty to jedna z kluczowych europejskich grup z branży chemicznej, obecna w sektorze tworzyw konstrukcyjnych, nawozów azotowych i wieloskładnikowych, a także alkoholi OXO i plastyfikatorów. Jak podkreśla, ma ona strategiczne znaczenie dla kraju ze względu na bezpieczeństwo żywnościowe, bezpieczeństwo energetyczne (przypomina tu, że Grupa Azoty jest największym odbiorcą gazu ziemnego w Polsce, a roczne zapotrzebowanie na to paliwo stanowi około 15 proc. krajowego zużycia gazu ziemnego).
Skarb Państwa ma w spółce Grupa Azoty S.A. 32,99 proc. akcji stanowiących 32,99 proc. udziału w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu.
W odniesieniu do KGHM Polska Miedź S.A. resort przypomina, że koncern jest spółką posiadającą w swoim portfolio produktowym metale istotne z punktu widzenia rozwoju gospodarczego Polski: miedź, srebro, ren, nikiel, złoto, ołów, pallad, molibden oraz platynę. Spółka - zauważa - zabezpiecza dostęp do najważniejszych surowców w Polsce jak i Europie, zajmuje też drugie miejsce na świecie pod względem produkcji renu z wolumenem rocznym ok. 8 ton i udziałem w rynku na poziomie blisko 15 proc.
KGHM jest też - wskazano - jedynym przedsiębiorcą koncesjonowanym, wydobywającym i zapewniającym produkcję metali wykorzystywanych m.in. do produkcji broni i amunicji oraz wyrobów o przeznaczeniu wojskowym.
Skarb Państwa - jak przypomniano - ma w KGHM Polska Miedź S.A. 31,79 proc. akcji stanowiących 31,79 proc. udziału w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu.
Zarówno w przypadku Azotów, jak i KGHM-u zauważono, że pozostała część akcji znajduje się w rękach polskich i zagranicznych akcjonariuszy indywidualnych i instytucjonalnych.
"Istnienie w spółce tak licznego rozdrobnionego akcjonariatu wiąże ze sobą ryzyko niekontrolowanego przejęcia kontroli nad spółką, w drodze m.in. ogłoszenia wezwania do zapisywania się na sprzedaż lub zamianę akcji" - podkreślono w odniesieniu do KGHM.
Tymczasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych w piśmie skierowanym do wiceministra Skarbu Państwa Marka Zagórskiego zauważyło, że w uzasadnieniu projektu konieczne jest podanie argumentów, czy wpisanie Grupy Azoty i KGHM do wykazu spółek podlegających ochronie, spełnia wymóg proporcjonalności.
Według MSZ należy wyjaśnić, w jaki sposób zastosowanie wobec Grupy Azoty S.A. środka w postaci prawa sprzeciwu wobec planowanej transakcji zapewni osiągnięcie bezpieczeństwa energetycznego, a także jak zastosowanie takiego środka wobec KGHM przysłuży się obronności Polski.
"Należy szczegółowo wykazać, że ww. celu nie można by osiągnąć środkami mniej restrykcyjnymi" - podkreślił resort dyplomacji. (PAP)