Rodzeństwo Fabek żąda odszkodowania za prawie 18-hektarowe gospodarstwo. Ich rodzice, wyjeżdżając do RFN, zostawili pod Gietrzwałdem siedlisko i ziemię rolną. Ponieważ nieruchomość należy już do nowych właścicieli, rodzeństwo nie może jej odzyskać; spadkobiercy mogą jedynie starać się o odszkodowanie od Skarbu Państwa.
W poniedziałek przed sądem radca z Prokuratorii Generalnej, reprezentujący Skarb Państwa, nie uznał roszczenia spadkobierców.
Pełnomocnik rodziny Fabek mecenas Wojciech Wrzecionkowski wniósł do sądu o powołanie biegłego rzeczoznawcy od wyceny wartości nieruchomości. Sąd przychylił się do tego wniosku.
Warmińska rodzina Fabków wyjechała na stałe do RFN w 1978 roku. Opuszczając gospodarstwo, właściciele - razem z urzędnikiem gminnym - sporządzili protokół zdawczy, w którym opisany jest stan budynków mieszkalnych, gospodarczych, infrastruktury oraz ziemi rolnej. Ten dokument sprzed prawie 40 lat przedłożono teraz w sądzie.
Spadkobiercy dawnych właścicieli mieszkają obecnie w Kolonii. Odzyskali już niewielką część gospodarstwa swych rodziców - w poprzednim procesie sąd zdecydował o zwrocie niecałego 1 hektara ziemi rolnej. Jak wyjaśnił mec. Wojciech Wrzecionkowski, ziemia ta należała do Skarbu Państwa i była w zasobach Agencji Nieruchomości Rolnej, więc była prawna możliwość jej zwrotu.
Sprawa o odszkodowanie wytoczona Skarbowi Państwa przez rodzinę Fabków to jedna z wielu, jakie toczą się w sądzie okręgowym w Olsztynie. 360 tys. zł domagają się od Skarbu Państwa Warmiacy Kokoshowie za 18 hektarów pozostawionych w Mątkach koło Jonkowa. 180 tys. zł domaga się Mazur Dieter Lorenc za gospodarstwo w Warchałach koło Szczytna. Natomiast Karl F. domaga się kwoty 1,2 mln zł. Ma to być rekompensata za 41 ha gospodarstwa położonego w Gadach w gminie Dywity i Barczewku w gminie Barczewo. Andreas S. chce wypłaty 250 tys. zł za 5,5 ha ziemi w Gietrzwałdzie.
Najgłośniejszą sprawą o odzyskanie mienia była sprawa Mazurki Agnes Trawny, która kilka lat temu ubiegała się o zwrot gospodarstwa w Nartach koło Szczytna, należącego do Skarbu Państwa i zarządzanego przez Lasy Państwowe. Sądy - Rejonowy w Szczytnie i Okręgowy w Olsztynie - odmówiły jej zwrotu mienia, natomiast Sąd Najwyższy przyznał jej rację i nakazał zwrot gospodarstwa.
Dawni mieszkańcy, których gospodarstwa sprzedano nowym właścicielom, nie mają możliwości prawnej odzyskania nieruchomości. Mogą natomiast starać się o wypłatę odszkodowań ze strony Skarbu Państwa. (PAP)