Powód wniósł o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 2000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Powód wskazał, że pies rasy york, który stanowił jego własność, został zagryziony przez psa pozwanego. Powód podał, że zagryziony pies miał wartość 2000 zł, w związku z czym domagał się naprawienia wyrządzonej mu szkody.

Obrona pozwanego

Pozwany domagał się oddalenia powództwa w całości. Pozwany przeczył, aby to jego pies rasy sznaucer był "winny" zagryzienia psa powoda.

Ustalenia sądu pierwszej instancji

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 19 marca 2013 r. pies rasy sznaucer zagryzł psa yorka, który był własnością powoda. Stwierdził również, że pozwany jest właścicielem psa rasy sznaucer.

Delikt z winy zwierzęcia

Sąd Rejonowy wskazał, że podstawą roszczenia powoda jest art. 431 k.c., zgodnie z którym kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.

Nieudowodnione roszczenie

Sąd pierwszej instancji uznał powództwo za nieudowodnione i jako takie je oddalił. Sąd pierwszej instancji wskazał, że powód nie wykazał, że to sznaucer pozwanego w dniu zdarzenia zagryzł psa powoda. Ciężar dowodu spoczywał bowiem, zgodnie z art. 6 k.c., na powodzie. Sąd podkreślił, że jedynym dowodem na okoliczność, że ten konkretny sznaucer, którego właścicielem jest pozwany, zagryzł psa powoda, były wyłącznie zeznania samego powoda. Sąd podkreślił, że jego relacje w tym przedmiocie były niewystarczające dla przypisania odpowiedzialności pozwanemu, szczególnie że sznaucer, który zagryzł psa powoda nie miał żadnych charakterystycznych elementów umaszczenia, bądź obroży, czy też breloczka, które pomogłyby w jego jednoznacznej identyfikacji.

Możliwe sprawstwo zdarzenia przez innego psa

W ocenie Sądu Rejonowego, nie można wykluczyć, że powód pomylił się, wskazując sznaucera pozwanego jako "sprawcę" pogryzienia. Wskazał, że jest bardzo prawdopodobne, że po osiedlu, na którym doszło do zdarzenia biega więcej psów sznaucerów. Sąd pierwszej instancji dostrzegł, że osoba będąca naocznym świadkiem zdarzenia nie potrafiła jednoznacznie wskazać, czy to faktycznie pies pozwanego zagryzł psa powoda - po okazaniu jej fotografii psa pozwanego nie była wstanie stwierdzić, czy w dniu 19 marca 2013 r. widziała właśnie to zwierzę.

Skazanie za wykroczenie

Sąd Rejonowy zaznaczył, że nie ma wpływu na odpowiedzialność pozwanego okoliczność, iż został on uznany za winnego tego, że w dniu 19 marca 2013 r. w miejscowości, w której doszło do zdarzenia, nie zachował zwykłych środków ostrożności przy trzymaniu psa rasy sznaucer poprzez wypuszczenie go "luzem" bez nadzoru. Czyn ten stanowił wykroczenie. Sąd przypomniał zaś, że zgodnie z art. 11 k.p.c. tylko ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Sąd wskazał, że powołany przepis nie ma zastosowania co do wyroków dotyczących wykroczeń.

Apelacja powoda

Z orzeczeniem oddalającym powództwo nie zgodził się powód. Domagał się uchylenia zaskarżonego orzeczenia i uwzględnienia powództwa, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Pozwany wnosił o oddalenie apelacji.

Uchylony wyrok do ponownego rozpoznania

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uznał apelację za zasadną. Sąd odwoławczy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu. Sąd drugiej instancji uznał bowiem, że Sąd Rejonowy nie rozpoznał istoty sprawy, co skutkować musiało wydaniem orzeczenia na podstawie art. 386 § 4 k.p.c.

Reguły dowodzenia w procesie cywilnym

Sąd Okręgowy podkreślił, iż powództwo zostało oddalone jako nieudowodnione między innymi dlatego, że na osiedlu, na którym doszło do pogryzienia chowanych jest więcej psów rasy sznaucer, a co za tym idzie, sprawcą zdarzenia mógł być inny pies, niebędący własnością pozwanego. Sąd zwrócił uwagę, że taki wniosek wywiódł sąd pierwszej instancji jedynie na podstawie twierdzenia pozwanego, który po przedstawieniu mu zdjęcia jego psa wykonanego przez powoda stwierdził, że po osiedlu biega około dziesięć psów rasy sznaucer. Zdaniem sądu odwoławczego jednak, skoro w postępowaniu cywilnym naczelną zasadą jest zasada kontradyktoryjności, to każda ze stron procesu powinna przedstawić dowody na potwierdzenie swoich twierdzeń, które jednocześnie będą skutkowały niezasadnością argumentacji przedstawionej przez przeciwnika procesowego. Sąd drugiej instancji podkreślił jednocześnie, że skoro strony postępowania nie korzystały z pomocy profesjonalnych pełnomocników, to sąd powinien pouczyć je o obowiązku dowodzenia swoich twierdzeń i skutkach procesowych niedochowania tego obowiązku.

LEX Navigator Postępowanie Cywilne>>>

Wadliwe rozumowanie sądu pierwszej instancji

Sąd drugiej instancji podkreślił, że Sąd Rejonowy niewłaściwie ocenił twierdzenia stron przez pryzmat art. 6 k.c. Błędne było bowiem przyjęcie przez ten sąd, że powód nie wykazał istnienia odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia. Z racji podnoszonych przez powoda okoliczności i takiego materiału dowodowego, jaki został w sprawie przedstawiony, obrona pozwanego nie mogła się ograniczać jedynie do zaprzeczenia twierdzeniu, iż to jego pies zagryzł psa powoda, a także do oświadczenia, że po osiedlu biega dziesięć psów rasy sznaucer.

Przeciwdowód spoczywa na pozwanym

Sąd odwoławczy zaznaczył, że w świetle stanowisk stron i materiału dowodowego, obowiązek dowodowy spoczywał na pozwanym, jeśli chciał on uniknąć odpowiedzialności cywilnoprawnej. Pozwany powinien zatem przedstawić przeciwdowód celem odparcia skierowanego przeciwko niemu roszczenia. Sąd drugiej instancji wskazał, że pozwany powinien chociażby udowodnić, że na osiedlu można spotkać także inne psy tej samej rasy co jego pies. Sąd Rejonowy niedostatecznie uwzględnił tę okoliczność, uznając, że do oddalenia powództwa wystarczające są same twierdzenia pozwanego, iż to nie jego pies spowodował szkodę. Z tego też względu Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że istota sprawy nie została rozpoznana.

Skazanie za wykroczenie ma znaczenie dla oceny dowodów

Sąd drugiej instancji wskazał także, że choć sąd cywilny nie jest związany wyrokiem w sprawie o wykroczenie, niemniej takie prawomocne orzeczenie sądu karnego podlega ocenie jako dowód. Jeżeli bowiem pies powoda został zagryziony przez psa takiej rasy, do jakiej należy pies pozwanego i pies takiej rasy biegał bez nadzoru po osiedlu, co konsekwentnie twierdził powód, to ocena tych twierdzeń powinna zostać przeprowadzona w oparciu o zasady doświadczenia życiowego.

Tak przyjął Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w wyroku z dnia 5 marca 2015 r. w sprawie II Ca 617/14.