Początkiem sprawy było przejęcie przez gminę Rewal (woj. zachodniopomorskie) prawa do użytkowania wieczystego działki znajdującej się na terenie nadmorskiej miejscowości Pogorzelica. Działkę wcześniej użytkowała spółka, która jednak popadła w tarapaty finansowe i w roku 2006 zrzekła się prawa użytkowania wieczystego na rzecz gminy Rewal, na mocy obowiązującego ówcześnie art. 179 kodeksu cywilnego.
Problem polegał na tym, że prawo użytkowania wieczystego było wcześniej obciążone hipoteką na rzecz Skarbu Państwa reprezentowanego przez wrocławski urząd skarbowy, za nieuregulowane zobowiązania podatkowe.
W 2012 roku wojewoda zachodniopomorski podjął decyzję o przekazaniu własności działki w Pogorzelicy gminie Rewal. W księgach wieczystych dokonano stosownych zmian, wykreślając prawo użytkowania wieczystego gminy, a wpisując własność. Jednak pozostała kwestia hipoteki skarbowej, obciążającej grunty, należące już teraz do gminy.
Gmina skierowała do sądu wniosek o wykreślenie hipoteki. Powołała się w nim na przepis art. 241 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym wygaśnięcie użytkowania wieczystego powoduje także wygaśnięcie ustanowionych na nim obciążeń, w tym hipoteki. Sprzeciwił się temu Skarb Państwa, w imieniu którego Prokuratoria Generalna zawnioskowała o oddalenie wniosku gminy Rewal. Wskazała, że należy w takim wypadku zastosować odpowiednio przepisy o gospodarce nieruchomościami. Te z kolei przewidują możliwość sprzedaży gruntu dotychczasowemu użytkownikowi wieczystemu, ale nowy właściciel przejmuje grunty wraz z hipoteką i innymi obciążeniami.
Sądy przychyliły się do zdania Prokuratorii Generalnej, oddalając kolejno wniosek gminy Rewal o wykreślenie hipoteki, a następnie apelację gminy. Również skarga kasacyjna gminy została oddalona czwartkowym postanowieniem Sądu Najwyższego (sygn. II CSK 205/13).
SN w uzasadnieniu wskazał, że przepis kodeksu cywilnego przewidujący wygaśnięcie hipoteki wraz z wygaśnięciem użytkowania wieczystego nie może być w takim wypadku zastosowany. „Gdyby rozstrzygnąć tak, jak chciałaby gmina, doszłoby do naruszenia praw osób trzecich” – powiedział sędzia Kazimierz Zawada, dodając, że sprawiedliwość wymaga od sądu takiego, a nie innego orzeczenia.(PAP)