Pani prokurator Lidia Kowalczyk wystąpiła do swojego szefa z prokuratury okręgowej w Krakowie o przedłużenie pracy do czerwca 2012 roku, mimo zbliżającego się 65 roku życia. Szef poparł wniosek, wypowiadając się w samych superlatywach o pani prokurator. We wniosku do Prokuratora Generalnego stwierdził, że Lidia Kowalczyk jest osobą odpowiedzialną, doświadczoną, posiada ogromną wiedzę i wyróżnia się kulturą osobistą.
Prokurator generalny w decyzji z 18 października 2010 roku nie skorzystał z możliwości, jakie daje art. 62a) ust.2 ustawy o Prokuraturze. Mówi się w nim, że prokurator może dalej zajmować stanowisko jeżeli Prokurator Generalny, po przedstawieniu przez wnioskodawcę zaświadczenia stwierdzającego, że jest zdolny, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków prokuratora, oraz po zasięgnięciu opinii właściwego prokuratora przełożonego, wyrazi prokuratorowi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska.
Prokurator Generalny nie zgłosił zastrzeżeń, ale uznał, że nie zachodzą nadzwyczajne powody, aby wniosek uwzględnić. Powołał się przy tym na kierunek polityki kadrowej, która wymaga pokoleniowej wymiany kadr prokuratorskich. Starszym prokuratorom ustawa zapewnia stan spoczynku, a młodsi czekają na awans do prokuratur okręgowych. Dołączono ponadto do decyzji negatywna opinię Rady Prokuratorów lecz bez uzasadnienia.
Od decyzji wniosła odwołanie do SN wnioskodawczyni, twierdząc, że opinia Rady Prokuratorów nie jest wiążąca, gdyż rozwiązała się ona w dwa tygodnie później, a głos należy do nowo powołanej Krajowej Rady Prokuratorów.
- Decyzja Prokuratora Generalnego była arbitralna – powiedziała na rozprawie przed SN Lidia Kowalczyk. - Prokurator Generalny powinien wyważyć interes służby i pracownika. Moje odwołanie byłoby z uszczerbkiem dla służby – dodała prokurator. – W prokuraturze okręgowej od maja ubiegłego roku są dwa wakaty, gdyż nie została wszczęta procedura konkursowa, a Prokurator Generalny nawet nie wydał obwieszczenia w tej sprawie.
Lidia Kowalczyk podkreśliła, że nie prawdą jest iż rzesze młodych czekają na pracę w prokuraturze. Na wszystkie konkursy, które odbyły się w województwie było po jednym kandydacie na stanowisko. Ponadto prokuratury poszukują śledczych, a nie wizytatorów. Pani prokurator jest właśnie wizytatorem, od którego wymaga się wyższych kwalifikacji i większego doświadczenia.
W odpowiedzi przedstawiciel Prokuratora Generalnego oświadczył, że pozostawanie na stanowisku prokuratora po 65 roku życia jest wyjątkiem. Wydając decyzję Prokurator Generalny bierze pod uwagę interes służby i pracownika, ale w tym wypadku przeważyło to pierwsze dobro.
Sędzia sprawozdawca Jerzy Kwaśniewski w uzasadnieniu podkreślił, że o sprawach kadrowych decyduje Prokuratura, a nie Sąd Najwyższy. Sąd ocenia tylko, czy kryteria przyjęte przez Prokuratora Generalnego były właściwe, czy jest to istotnie zmiana pokoleniowa. Oceniając stan kadrowy Prokurator Generalny nie może brać pod uwagę tylko jednej prokuratury, musi oceniać sytuacje w skali kraju. SN stwierdził w wyroku z 3lutego, że kryteria użyte przez PG były odpowiednie, a decyzja nie odznaczała się arbitralnością.
Sygnatura akt III PO 9/10