Dwie spółki Mostostal w Warszawie i Accona Inf. SA. w Madrycie 6 lipca 2006 r. zawarły umowę z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad na remont drogi S-7. Bank Societe Generale udzielił gwarancji na kwotę 43 mln złotych jako zabezpieczenie prawidłowego wykonania umowy i ewentualne usunięcie wad wykonawczych. Na ten ostatni cel przeznaczono 30 proc. ogólnej sumy gwarancyjnej. Wyznaczono 16 marca 2012 r. jako datę końcową trwania gwarancji i od tej daty obowiązywać miała rękojmia i gwarancja kodeksowa.

Wady wykonawcze
Powstał spór między stronami, gdyż ujawniły się błędy w wykonaniu remontu drogi. Roboty zakończono 30 czerwca 2008 r., ale nie wydano świadectwa wykonawczego, w efekcie - prac nie rozliczono. W dniu 16 marca 2012 r, pozwany złożył żądanie wypłaty 43 mln 531 tys. zł, bank odmówił wypłaty.
Wobec tego dwie spółki wykonawcze złożyły pozew do sądu o wypłacenie 43 mln zł gwarancji od skarbu państwa ( Prokuratorii Generalnej ), m. in na podstawie art. 81 ustawy Prawo bankowe i art. 5 kc ( nadużycie prawa podmiotowego). Zgodnie z prawem bankowym "gwarancją bankową jest jednostronne zobowiązanie banku-gwaranta, że po spełnieniu przez podmiot uprawniony (beneficjenta gwarancji) określonych warunków zapłaty, które mogą być stwierdzone określonymi w tym zapewnieniu dokumentami, jakie beneficjent załączy do sporządzonego we wskazanej formie żądania zapłaty, bank ten wykona świadczenie pieniężne na rzecz beneficjenta gwarancji - bezpośrednio albo za pośrednictwem innego banku."

Naruszenie istoty gwarancji bankowej
Sąd I instancji oddalił powództwo wykonawców. Zmierzało ono, zdaniem sądu do ograniczenia praw pozwanego wynikających z gwarancji bankowych i godziło w sens gwarancji jako stosunku niezależnego od stosunku podstawowego ( abstrakcyjnego zobowiązania gwaranta do bezwarunkowej zapłaty sumy na pierwsze żądanie). Sąd Okręgowy wskazał, że skoro wykonawca nie usunął stwierdzonych wad, powództwo o ustalenie zgłoszone w pozwie w istocie podważa zasadę gwarancji i pewności obrotu.
Sąd Apelacyjny oddalił apelację powodów i przyjął ustalenia sądu I instancji za słuszne. Uznał jednak, że zleceniodawca nie wywiązał się z umowy. Podkreślił, że kwota gwarancji uległa redukcji do 89 tys. 580 zł ( w dacie z 16 marca 2012 r.).  W ocenie sądu żądanie ustalenia treści stosunku prawnego dotyczącego gwarancji w relacji gwarant-beneficjent zachodził sprawiało, że zachodziła legitymacja łączna po stronie pozwanej. To znaczy, że pozwanym powinien być również bank obok beneficjenta. Wobec tego Sąd Okręgowy naruszył art. 195 kpc , ale to nie miało wpływu na treść rozstrzygnięcia. Oddalenie było spowodowane brakiem interesu prawnego powoda w wytoczeniu procesu, gdyż powinno być  skierowane łącznie wobec banku i inwestorowi ( GDDKiA).
W skardze kasacyjnej powodów przytoczono zarzuty naruszenia przepisów postepowania poprzez przyjęcie, że zachodzi legitymacja łączna. Zdaniem powodów sąd II instancji powinien uchylić wyrok, gdyż powód nie miał możliwości obrony swoich praw.

Uchylenie wyroku
Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 6 lipca 2015 r. i przekazał do ponownego rozpoznania. Jak podkreślił sędzia Grzegorz Misiurek kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia miało przesądzenie kwestii legitymacji biernej strony pozwanej. Od tego problemu zależy bowiem los zarzutów naruszenia prawa procesowego. Niesłuszna jest ocenia, że występuje w tej sprawie legitymacja łączna - banku i beneficjenta. Takiego wniosku nie można wysnuć z art. 189 kpc. Legitymacja nie musi wynikać z istniejącego miedzy stronami stosunku prawnego. Sprawa gwarancji to jednak tylko wycinek szerszych powiazań stron. Sąd błędnie stwierdził, że skoro istnieje legitymacja łączna pozwanych, to nie ma powód interesu prawnego do wytoczenia powództwa. Czy interes istnieje, będzie przedmiotem dalszego postępowania - orzekł SN.

Sygnatura akt I CSK 223/16, wyrok z 23 lutego 2017 r.
 

Dowiedz się więcej z książki
Nieruchomości w prawie cywilnym, administracyjnym i podatkowym. Tom I [PRZEDSPRZEDAŻ]
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł