Problem prawny powstał na tle następującej sprawy. W grudniu 2012 r. Sąd Okręgowy wydał wyrok, którym uznał R.B. winnego organizowania,  od 2 lutego 2004 r. do końca grudnia 2005 r. procederu związanego z nie odprowadzaniem podatku VAT znacznej wartości w związku z obrotem złomem. Oskarżony polecał innym osobom zakładanie firm oraz organizował skupowanie kwitów wagowych od innych jeszcze podmiotów.
Dwaj inni oskarżeni J. S i J.L.  działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami w celu ukrycia przestępczego pochodzenia pieniędzy przyjmowała je m. in. od  innych osób, przechowywała i przekazywała je R.B.
A ten  dalej nimi rozporządzał. Pieniądze te pochodziły z czynu zabronionego w postaci nie odprowadzania podatku VAT w związku z transakcjami obrotu złomem w kwocie 100 tys. zł

Pieniądze pośrednio pochodzące z malwersacji

Obrońca oskarżonych twierdził w apelacji, że do czynów polegających na nie odprowadzaniu podatku VAT, nie można zastosować przepisów o praniu brudnych pieniędzy.
W ocenie obrońcy, przedmiotem prania pieniędzy nie mogą być środki, które pochodzą bezpośrednio z innego czynu
zabronionego.
Rozpoznając wniesione apelacje, Sąd Apelacyjny w K. uznał zasadność stanowiska obecnego na rozprawie prokuratora, że wyłoniło się zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy. Sąd pytający miał wątpliwości, czy sformułowanie "środki płatnicze, instrumenty finansowe, papiery wartościowe, wartości dewizowe, prawa majątkowe lub inne mienie ruchome lub nieruchomości, pochodzące z korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego", oznacza, że przedmioty i prawa, które pochodzą bezpośrednio z tego czynu, nie mogą być przedmiotem przestępstwa "prania brudnych pieniędzy", a w konsekwencji również, sprawca przestępstwa nie może dopuścić się występku.
Sąd Najwyższy 18 grudnia 2013 r. podjął uchwałę, że przedmiotem czynności przestępstwa określonego w art. 299 § 1 k.k. są wymienione w tym przepisie „środki płatnicze, instrumenty finansowe, papiery wartościowe, wartości dewizowe, prawa majątkowe lub inne mienie ruchome lub nieruchomości” pochodzące bezpośrednio lub pośrednio z popełnienia czynu zabronionego.  Sprawcą przestępstwa może być również sprawca czynu zabronionego, z którego popełnieniem związana jest korzyść.
Sąd Najwyższy postanowił nadać uchwale moc zasady prawnej.

Bezpieczeństwo obrotu
Okoliczności sprawy świadczą, że każdemu z trojga oskarżonych, których zachowania połączono węzłem współsprawstwa, przypisano czyn zabroniony polegający na osiąganiu korzyści stanowiących równowartość nie odprowadzonego na rzecz Skarbu Państwa podatku VAT. Warunkiem ich uzyskania było wystawianie fikcyjnych faktur zawierających naliczenie tego podatku od nieistniejących transakcji sprzedaży złomu. Mamy tu także przestępstwo polegające na dysponowaniu uzyskiwanymi w ten sposób korzyściami. Nie może zatem budzić zastrzeżeń stwierdzenie, że korzyści (pieniądze), będące przedmiotem przestępstwa zakwalifikowanego na podstawie art. 299 § 1 i 5 k.k., stanowiły korzyść pochodzącą bezpośrednio z czynu zabronionego.
Wymienione przestępstwo, określane mianem prania pieniędzy (ang. money laundering), czy „prania brudnych pieniędzy”, odpowiada ujmowanemu w ten sposób zjawisku, określanemu, najkrócej ujmując, jako proceder legalizowania wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych, bądź nieujawnionych źródeł, przez ich wprowadzanie do obrotu gospodarczego.
SN podkreślił, że w konstrukcji przestępstwa z art. 299 § 1 k.k. konieczne jest zatem dostrzeżenie, że najważniejszym przedmiotem ochrony tego uregulowania jest prawidłowość obrotu gospodarczego.
Ratio legis unormowania sprowadza się, do objęcia odpowiedzialnością wszystkich etapów prania pieniędzy, w tym ich „lokowania” („oddzielania”). Nie sposób bowiem zaprzeczyć, że już w tej fazie - służącej wprowadzeniu nielegalnych wartości do obrotu – naruszone zostają dobra, których ochronie także służy rozważany przepis.
Sędzia sprawozdawca Dorota Rysińska zauważyła, że  za nieracjonalne należałoby uznać oczekiwanie, by uzyskane z czynu zabronionego pieniądze (np. ze sprzedaży narkotyków, czy oszustwa podatkowego) miały najpierw podlegać bezkarnemu
Przetworzeniu , by dopiero wówczas stać się przedmiotem karalnego ich legalizowania. Nie zawiera więc błędu rozumowanie, w myśl którego, skoro stanowi przestępstwo pranie pieniędzy pochodzących z korzyści związanych z popełnieniem czynu pośrednio, to tym bardziej zabronione jest pranie pieniędzy pochodzących z takiego czynu bezpośrednio.

Sygnatura akt I KZP 19/13, uchwała 7 sędziów z 18 grudnia 2013 r.