Sprawa dotyczyła powództwa o zapłatę 5 mln zł tytułem bezumownego korzystania z nieruchomości przez władze Warszawy od września do grudnia 2008 roku. Spór toczył się o kamienicę przy ul Hożej 25, którą po przedwojennych właścicielach powinien odziedziczyć Marek M. Jednakże losy tej nieruchomości po wojnie były skomplikowane, gdyż w listopadzie 1945 r. grunt przeszedł na własność miasta i skarbu państwa. W 1948 r. byli właściciele złożyli wniosek o ustanowienie użytkowania wieczystego gruntu, ale w 1050 r. otrzymali decyzję odmowną i budynek przeszedł na własność gminy. W 1992 roku kamienica przeszła na własność gminy Śródmieście, wobec tego byli właściciel złożyli wniosek o uznanie tej decyzji za nieważną. Następcy prawni sprzedali następnie w czerwcu 2008 roku dom osobie trzeciej z wyjątkiem prawa użytkowania wieczystego, za 50 zł., jeszcze przed uzyskaniem decyzji o unieważnieniu.
Organ administracyjny dopiero we wrześniu 2008 r. uznał wcześniejsze decyzje za nieważne.
Marek M. wystąpił do sądu o bezumowne korzystanie przez gminę z nieruchomości.
Sąd Okręgowy stwierdził w wyroku, że pozwane miasto było posiadaczem samoistnym w złej wierze, gdyż po orzeczeniu SKO o nieważności nadal korzystało z nieruchomości. A za korzystanie miasto powinno zapłacić. Sąd stwierdził też, że umowa o sprzedaży podpisana 6 czerwca 2008 r była ważna i zasądził od miasta na rzecz powoda 1 mln 9 tys. zł
Apelację od wyroku złożyło miasto. Ale sąd powziął poważne wątpliwości prawne, które ujął w pytaniu skierowanym do Sądu Najwyższego: Czy przeniesienie przed zwrotem rzeczy przez właściciela budynku stanowiącego odrębny od gruntu przedmiot własności na osobę trzecią wierzytelności o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy sprzeciwia się właściwości zobowiązania w rozumieniu art. 509 § 1 k.c.?
Warto przypomnieć, że przepis ten stanowi, iż wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania.
SN postanowił 22 listopada br. odmówić podjęcia uchwały. W opinii sędziego sprawozdawcy Dariusza Dończyka to pytanie nie ma związku z rozstrzygnięciem sprawy, dlatego, że podstawowa kwestią jest rozstrzygniecie, czy umowa sprzedaży z czerwca 2008 r. była ważna, i czy wierzytelność może być przedmiotem przeniesienia na osobę trzecią.
Generalnie rzecz ujmując w orzecznictwie SN pojawia się problem roszczeń uzupełniających. W większości orzeczeń SN stwierdził, że takie roszczenie może mieć charakter samoistny i może być przedmiotem obrotu. Natomiast jedno z orzeczeń było przeciwne temu stanowisku. Sąd Apelacyjny musi więc sam rozsądzić, czy przeniesienie praw za cenę 50 zł nie było czynnością pozorną i nie zmierzało do ominięcia prawa.
Sygnatura akt III CZP 71/13, postanowienie z 22 listopada 2013 r.
SN: budynek wart miliony sprzedany za 50 zł
Sąd Najwyższy uznał, że Sąd Apelacyjny w Warszawie powinien dokładnie zbadać, czy umowa sprzedaży kamienicy będącej w posiadaniu władz miasta za 50 zł przez właścicieli była ważna i nie omijała prawa.