O problemie piszą w "Rzeczpospolitej" w artykule „Wygrana „z urzędu” to problem z wynagrodzeniem”.
Autorzy tekstu wyjaśniają, że jeśli adwokat przegra sprawę, wynagrodzenie wypłaca mu Skarb Państwa. W przypadku wygranej sprawy koszty zasądza się od przeciwnika procesowego na rzecz strony, która postępowania wygrała. W razie niewypłacenia należności adwokat może żądać zwrotu, wszczynając postępowanie egzekucyjne. Najtrudniej jednak uzyskać wynagrodzenie w sytuacji gdy przegrana strona wypłaci kwotę bezpośrednio na rzecz mocodawcy pełnomocnika. Ten niejednokrotnie uchyla się od przekazania należnych pieniędzy swojemu pełnomocnikowi.
Adwokaci uważają, że najlepszym rozwiązaniem byłaby zmiana prawa poprzez uczynienie Skarbu Państwa płatnikiem honorarium bez względu na wynik sprawy. – To wszakże państwo, realizując konstytucyjne wartości i zapewniając pomoc prawną, de facto zatrudnia adwokatów w sprawach z urzędu.- tłumaczą autorzy.
Źródło: Rzeczpospolita