Nieraz jednak błędnie utożsamia się z nadzorującymi wszystkich prokuratorów szczebla wyższego niż rejonowy. W tego rodzaju jednostkach są przecież wydziały o charakterze śledczym. Jest też spora grupa „sądowników" – prokuratorów uczestniczących w sądowym postępowaniu odwoławczym. Są wreszcie wizytatorzy, a więc prokuratorzy przeprowadzający wizytacje i lustracje. Bez ich pracy trudno byłoby zapewnić odpowiedni poziom pracy prokuratorów prowadzących postępowania przygotowawcze, choć do ich obowiązków nie należy zwierzchni nadzór służbowy nad konkretnymi sprawami. Nie oznacza to, że liczba prokuratorów pracujących w prokuraturach szczebla okręgowego i apelacyjnego jest adekwatna do potrzeb tych jednostek. Dlatego w 63 przypadkach podjąłem decyzję o przeniesieniu stanowisk prokuratorskich „w dół" – do jednostek niższego szczebla. Tylko pięć razy na wniosek wspomnianego zespołu zadecydowałem o utworzeniu stanowisk w jednostkach wyższego szczebla niż ten, na którym stanowisko zostało opróżnione. Wiecej: Rzeczpospolita>>>
Seremet: w prokuraturze nie ma zbyt wielu nadzorców
Wielokrotnie słyszałem, że zbyt wielu prokuratorów zajmuje się nadzorem, zamiast prowadzić śledztwa. Tymczasem liczba prokuratorów faktycznie zajmujących się nadzorem wynosi 365 na łączną liczbę 6276 prokuratorów prokuratur apelacyjnych, okręgowych i rejonowych oraz asesorów prokuratorskich - twierdzi prokurator generalny Andrzej Seremet.