W związku z doniesieniami prasowymi sugerującymi zaniechanie sądów rejestrowych przy rejestrowaniu spółek, w których miała zasiadać osoba skazana za przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu, Bartłomiej Przymusiński rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" stwierdza, że sądy rejestrowe nie mają instrumentów prawnych do weryfikowania, czy nie zachodzi negatywna przesłanka z art. 18 kodeksu spółek handlowych. Dlatego, że przepisy nie wymieniają wśród wymogów formalnych wniosków do Krajowego Rejestru Sądowego dołączenia zaświadczeń z Krajowego Rejestru Karnego o niekaralności (sąd nie można zatem takich zaświadczeń żądać, co jest zresztą zgodne z tendencją ustawodawcy do odstąpienia od wymagania składania przez przedsiębiorców zaświadczeń).
Ponadto sądy rejestrowe nie mają bieżącego dostępu on-line do Krajowego Rejestru Karnego - Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiadające za działania na poziomie centralnym nie stworzyło sędziom takiej możliwości, jak też system komputerowy nie ostrzega przed wpisaniem do KRS osoby, o której mowa w art. 18 par. 2 k.s.h.
Zdaniem sędziego Bartłomieja Przymusiskiego zarzuty pod adresiem sędziów, że nie zweryfikowali osoby skazanej za przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu przed wpisaniem do rejestru są nieuprawnione. Ministerstwo Sprawiedliwości bowiem nie zapewniło sądom odpowiedniej infrastruktury i nie opracowało zapobiegających takim sytuacjom uregulowań prawnych - konkluduje Bartłomiej Przymusiński.
Źródło: SSP "Iustitia"
Sędzia Przymusiński: to nie wina sądów rejestrowych
Zdaniem sędziego Bartłomieja Przymusińskiego zarzuty pod adresiem sędziów, że nie zweryfikowali osoby skazanej za przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu przed wpisaniem do rejestru są nieuprawnione.