To już szósty taki raport. Od 15 lipca 2015 do 14 lipca 2016 wolontariusze przekazali 5124 notatek z posiedzeń sądowych. Przeprowadziło je 485 obserwatorów w 137 sądach.
- Nieprawda, że połowa ludzi wychodzi z sądów niezadowolona - wyjaśniał wyniki raportu autor Bartosz Pilitowski. - Nawet skazany sprawca ma poczucie winy i nie oczekuje uniewinnienia, oczekuje szacunku i cierpliwości, a nade wszystko wysłuchania przez sąd - dodaje.
Z obserwacji wynika, że w polskich strony są w większości traktowane równo. Jednak uzasadnienie orzeczeń bywa niezrozumiałe dla przeciętnego obywatela. Zdarzają się niekulturalne zachowania sędziów, zaś rozprawy często zaczynają się z opóźnieniem. Za wystarczające uzasadnienia orzeczeń uznano 75 proc. wyroków. Ale tylko w 1/3 sądów w Polsce sędziowie przemawiali jasnym językiem. Często zdarza się odczytywanie z kartki motywów orzeczenia, co nie sprzyja jasności wywodu. Wolontariusze wskazywali często na lakoniczność uzasadnień. Podali przykład starszej osoby, która prosiła o "ludzkie wyjaśnienie wyroku" i nie doczekała się od sądu żadnej reakcji. Najwięcej zastrzeżeń pod tym względem dotyczyło Sądu Rejonowego Lublin-Zachód i SR w Zamościu.
Czytaj: Obywatelski Sędzia 2016 roku: Katarzyna Kościów-Kowalczyk>>
Bolączką jest także odraczanie ogłoszenia wyroków. Natychmiast lub po krótkiej przerwie ogłaszanych jest 75 proc. orzeczeń w kraju ( SR Wrocław -Fabryczna, SR Rzeszów, SR Oława, Racibórz, Warszwa-Wola). Najczęściej odraczane są wyroki w SR w Garwolinie i SO w Gdańsku ( 35 proc.)
Według raportu, 12 proc. spraw odwoływano, w poprzednim badaniu było to 10 proc. Około połowa rozpoczynała się z opóźnieniem. Srednia długość opóźnienia nie zmienia się i oscyluje wokół 15 minut. W 22 proc. opóźnionych rozpraw padły przeprosiny lub wyjaśnienie ze strony sędziów.
Tegoroczny raport wykazał zmniejszenie liczby przypadków, w których wolontariusze ocenili zachowania sędziów wobec stron jako niekulturalne lub wręcz agresywne ( SR Zamość i SR Kraków Krowodrza). Zachowanie niekulturalne trzy razy częściej zdarza się wtedy, gdy rozprawa zaczęła się z opóźnieniem - podkreśla raport.
Kłopoty z odnalezieniem sali rozpraw i zła informacja o czasie i miejscu zdarzyła się w sądach Warszawa Praga-Północ, WSA Kraków, SR Ostrołęka, SR Warszawa, SR Lublin-Zachód.
W 99 proc. sytuacji wolontariusze nie mieli uwag co do równorzędnego traktowania stron przez sędziów. Według raportu w porównaniu z poprzednimi latami zmniejszyła się liczba przypadków, gdy prokurator pozostawał na sali, choć pozostali uczestnicy procesu musieli wyjść na korytarz. Zdaniem raportu, rodzi to podejrzenia podsądnych, że na sali dochodzi do jakichś zakulisowych rozmów na ich temat. Prezes Fundacji i autor raportu twierdzi, że w takich sytuacjach drzwi do sali rozpraw powinny pozostawać otwarte.
I na koniec - toalety w sądach - na ogół czyste i dostępne, ale w najgorszym stanie były w sądach rejowych w Krakowie ( Podgórze i Krowodrza - bez papieru i mydła).
Dowiedz się więcej z książki | |
Krajowa Rada Sądownictwa. Komentarz
|