Wszyscy powodowie wnoszą o uznanie rozwiązania umów o pracę za bezskuteczne i ponowne przywrócenie ich do pracy. Sąd oceni, czy zostali oni słusznie zwolnieni i czy rzeczywistą przyczyną wypowiedzeń było podane przez pozwany Instytut "małe zaangażowanie i aktywność w wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy”.
Naukowcy z Instytutu Chemii Fizycznej PAN otrzymali wypowiedzenia w połowie 2014 r.. Zwolnieni z IChF PAN naukowcy byli wieloletnimi pracownikami tego Instytutu (Jerzy Karpiuk – 28 lat, Andrzej Kapturkiewicz i Kinga Suwińska – 37 lat). W okresie zatrudnienia uzyskiwali oni pozytywne oceny swojej działalności zawodowej w ramach przeprowadzanych okresowo ocen pracowników naukowych (ostatnia ocena w 2014 r.).
Według zwolnionych, przyczyny złożonych im wypowiedzeń umów o pracę nie mają merytorycznego podłoża, są niezgodne z zewnętrznymi i wewnętrznymi regulacjami prawnymi, wynikają natomiast z osobistych uprzedzeń dyrektora IChF PAN, prof. Roberta Hołysta.
Sprawy prof. A. Kapturkiewicza i prof. K. Suwińskiej sąd rozpocznie rozpatrywać w sierpniu i październiku br., dzisiaj ruszyła sprawa dr hab. Jerzego Karpiuka. Można oczekiwać, że ta seria procesów ujawni podnoszone przez powodów patologiczne mechanizmy zarządzania Instytutem Chemii Fizycznej PAN w ostatnich latach.
Już w trakcie pierwszego posiedzenia sądu pracy 24 czerwca br. podczas przesłuchania dr hab. Jacka Gregorowicza, zastępcy dyrektora ds. naukowych, ujawniono brak normatywnych uregulowań wewnętrznych dotyczących oceny działających w Instytucie zespołów badawczych, na które powoływał się dyrektor Hołyst.
W imieniu Instytutu Chemii Fizycznej sprawę prowadzi kancelaria Raczkowski i Wspólnicy sp. k..