Sąd Okręgowy w sprawie o zadośćuczynienie i odszkodowanie zasądził m.in. na rzecz powódki od pozwanego kwotę 50.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za śmierć jej męża w wypadku komunikacyjnym. Sąd Okręgowy zarazem częściowo oddalił powództwo wdowy.
Żądanie podwyższenia kwoty zadośćuczynienia
Powódka zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo o zadośćuczynienie ponad zasądzoną kwotę, tj. co do kwoty 25.000 złotych. Skarżąca podniosła zarzut naruszenia art. 446 § 4 k.c. poprzez błędną jego wykładnię, polegającą na przyjęciu, że zadośćuczynienie w kwocie 50.000 złotych jest adekwatne do krzywdy, jakiej doznała na skutek śmierci męża. Apelująca wniosła zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na jej rzecz dalszej kwoty 25.000 złotych zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami.
Oddalona apelacja
Sąd Apelacyjny w Łodzi, po rozpoznaniu apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego, uznał ją za niezasadną i ją oddalił. W szczególności sąd odwoławczy uznał za nietrafny zarzut naruszenia art. 446 § 4 k.c. Zgodnie z tym przepisem sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
"Odpowiednia suma"
Sąd odwoławczy wskazał, że art. 446 § 4 k.c. normuje kwestię kompensaty krzywdy po stracie osoby najbliższej. Użyte w przepisie określenie "odpowiednia suma" sprawia, że sąd orzekający w sprawie może swobodnie ustalić należną stronie wysokość zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny przypomniał zarazem, że swoboda sądu nie oznacza dowolności w tym zakresie. Tym samym, przyznanie przez sąd określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia (lub odmowa jej przyznania) musi wynikać z ustaleń faktycznych sprawy. W orzecznictwie wskazuje się bowiem, że mimo niemożności dokładnego ustalenia wysokości uszczerbku, rozstrzygnięcie w tym zakresie należy opierać na kryteriach zobiektywizowanych, a nie mieć na względzie jedynie subiektywne odczucia osoby poszkodowanej.
Badanie przez sąd rozmiaru krzywdy
Sąd odwoławczy zauważył, iż w literaturze prawniczej podkreśla się konieczność ustalenia rozmiaru doznanej przez pokrzywdzonego przez śmierć osoby najbliższej krzywdy, bowiem ma ona wpływ na wysokość przyznawanego zadośćuczynienia. Na rozmiar krzywdy wpływają m.in. dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią krewnego, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji) oraz roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą. Ważnym jest również i to, jak pokrzywdzony "odnajduje" się w nowej rzeczywistości i czy przejawia on zdolność jej zaakceptowania. Na rozmiar krzywdy może mieć wpływ także i to, czy pokrzywdzony zmuszony jest do leczenia doznanej traumy, a nawet wiek pokrzywdzonego.
Stopa życiowa społeczeństwa
Sąd Apelacyjny przypomniał także, że przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia mieć również należy na uwadze kryterium stopy życiowej społeczeństwa. Kwestia tego, czy pokrzywdzony jest osobą majętną i jaki jest jego status materialny, ma jednak charakter wyłącznie uzupełniający. Wskazuje się bowiem, że niedopuszczalnym byłoby nadmierne wzbogacenie się osoby uprawnionej przyznanym zadośćuczynieniem, choć z drugiej strony, należy mieć na względzie, iż zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny.
Zadośćuczynienie powinno być "całościowe"
Zdaniem sądu odwoławczego, zadośćuczynienie powinno mieć charakter całościowy, a więc obejmować swoim zakresem zarówno cierpienia fizyczne jak i psychiczne związane ze śmiercią osoby najbliższej i to nie tylko już doznane, ale również przyszłe, możliwe do przewidzenia.
Kontrola instancyjna przyznanego zadośćuczynienia
Skoro ustalenie wysokości zadośćuczynienia ma charakter nader ocenny i należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, to ingerencja sądu odwoławczego w ustaloną wyrokiem wysokość zadośćuczynienia jest możliwa jedynie wtedy, gdy po uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego rozmiary, okazało się ono niewspółmiernie nieodpowiednie (rażąco wygórowane lub rażąco niskie).
Trafne rozstrzygnięcie sądu
Z tego też względu Sąd Apelacyjny uznał, że nie było podstaw do podwyższenia w postępowaniu apelacyjnym przyznanej powódce kwoty zadośćuczynienia. Sąd ten wskazał, iż niewątpliwie śmierć męża stanowi ogromną tragedię i nie jest możliwe naprawienie zerwanej więzi rodzinnej. Powódka popadła z tego powodu w depresję, szczególnie iż w wypadku, w którym zginął jej mąż, zginęła również jej córka. Sąd zauważył jednak, iż w oparciu o opinię biegłego psychologa ustalono, że żałoba powódki nie wykraczała przy tym poza ogólnie przeżywaną w takich okolicznościach traumę. W szczególności żałoba powódki nie wywołała trwałych zmiany chorobowych w psychice i nie skutkowała trwałym uszczerbkiem na jej zdrowiu. Ponadto u powódki nie zachodzi potrzeba korzystania z pomocy psychologa lub psychiatry.
Rozsądne granice zadośćuczynienia
Reasumując sąd odwoławczy wskazał, iż choć ból i cierpienie powódki spowodowane śmiercią męża w tragicznych, nagłych i nieoczekiwanych okolicznościach jest wyraziste i oczywiste, to nie może ona skutecznie domagać się przyznania wyższej kwoty tytułem zadośćuczynienia. Wysokość zadośćuczynienia musi bowiem zostać wyważona w rozsądnych granicach. Skoro natomiast apelująca nie wykazała, że przyznana jej kwota zadośćuczynienia jest nadmiernie niska, to brak było podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku. Z tego też względu, apelację powódki Sąd Apelacyjny oddalił.
Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 6 lipca 2015 r. w sprawie I ACa 67/15, LEX nr 1771335.
LEX nr 1771335.