Powódka pozwała o zapłatę m.in. zadośćuczynienia mężczyznę, który został skazany na pozbawienie życia jej syna. Wyjaśniła, że śmierć dziecka pozbawiła ją widoków na normalną przyszłość. Wskazała na konieczność podjęcia leczenia w poradni zdrowia psychicznego i pourazową nerwicę, którą doznała w trakcie żałob.
Pozwany w odpowiedzi na pozew wnosił o oddalenie powództwa. Wyjaśnił, iż stan jego zdrowia jest zły i odbywa on karę pozbawienia wolności na oddziale szpitalnym zakładu karnego. Zwrócił uwagę, że jest osobą niepełnosprawną (całkowicie niezdolną do pracy) i nie będzie w stanie zapłacić powódce dochodzonych świadczeń, nawet jeśli sąd wyda wyrok uwzględniający powództwo.
Zadośćuczynienie dla powódki
Sąd okręgowy przyznał powódce od pozwanego kwotę 40.000 zł wraz z odsetkami - tytułem zadośćuczynienia. Sąd oddalił pozostałe żądania pozwu ( m.in. zwrotu kosztów pogrzebu). Z ustaleń sądu wynikało, że pozwany został prawomocnie skazany za popełnienie wiele lat temu wraz z inną osobą zabójstwa syna powódki. Śmierć dziecka była dla powódki ogromną tragedią. W okresie żałoby powódka leczyła się psychiatrycznie i okresowo przyjmowała leki. Syn powódki przed śmiercią nie pracował, pozostawał na utrzymywaniu żony. Sąd okręgowy podkreślił, że ustalenia prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym (art. 11 k.p.c.). Oznaczało to, że pozwany ponosił też odpowiedzialność cywilną za skutki przestępstwa. Matka zabitego mężczyzny mogła więc dochodzić od pozwanego zapłaty na podstawie przepisów o ochronie dóbr osobistych. Było to związane z tym, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej przez osobę trzecią stanowi naruszenie dobra osobistego najbliższych członków rodziny zmarłego. Śmierć dziecka stanowi źródło traumy dla jego matki. Okoliczność zabójstwa młodego mężczyzny wpływała też na poczucie krzywdy powódki. Sąd uznał więc, że mogła ona domagać się przyznania jej zadośćuczynienia w kwocie 40.000 zł. Natomiast inne roszczenia powódki nie zasługiwały na uwzględnienie, gdyż powódka nie udowodniła tych żądań.
Apelacja pozwanego
Pozwany w apelacji kwestionował przyznane na rzecz powódki zadośćuczynienie. Wskazał, że z akt wynikało, że syn powódki był uzależniony od alkoholu i awanturował się. W ocenie autora apelacji, śmierć poszkodowanego nie skutkowała negatywnymi przeżyciami jego matki. Zwrócił też uwagę, że nie posiada on środków na uiszczenie zasądzonej kwoty.
W toku postępowania apelacyjnego, pozwany zmarł. Sąd zawiesił więc postępowanie i podjął je z udziałem następcy prawnego zmarłego - jego krewnej. Następczyni prawna pozwanego wskazywała, że nie powinna odpowiadać cywilnie za długi pozwanego.
LEX Linie Orzecznicze>>
Oddalona apelacja
Sąd apelacyjny oddalił apelację. Wyjaśnił, iż następczyni prawna pozwanego ponosiła odpowiedzialność cywilną za pozwanego. Sąd cywilny w sprawie spadkowej stwierdził bowiem, że cały spadek po pozwanym nabyła wprost jego krewna (jako następczyni prawna). Orzeczenie to było prawomocne. Sąd apelacyjny w sprawie o zadośćuczynienie był nim związany i nie mógł dokonać ponownego badania kwestii dziedziczenia po pozwanym. Sąd zwrócił uwagę, że spadek to nie tylko aktywna, ale i pasywa, czyli długi spadkodawcy. Jeśli dochodzi do dziedziczenia wprost po zmarłym, to spadkobiercy ponoszą odpowiedzialność za długi spadkowe bez żadnych ograniczeń. Tak stało się w niniejszej sprawie. Następczyni prawna zmarłego, jako jego jedyny spadkobierca, ponosi odpowiedzialność w procesie o zadośćuczynienie, gdyż roszczenie to ma charakter majątkowy. Spadkobierca w tego rodzaju procesach nie ponosi zaś odpowiedzialności cywilnej za roszczenia niemajątkowe (np. żądanie przeprosin). Skoro jednak, w niniejszej sprawie powódka domagała się zapłaty, to następczyni prawna pozwanego ponosiła odpowiedzialność za długi zmarłego. Obowiązek zapłaty ma charakte majątkowy. Nie wiąże się on ściśle z konkretną osobą i w związku z powyższym jest dziedziczny.
Należne zadośćuczynienie
Sąd apelacyjny zwrócił uwagę, że zabójstwo człowieka z punktu widzenia prawa cywilnego to czyn niedozwolony. Krewni osoby zabitej mogą domagać się m.in. zadośćuczynienia od sprawcy przestępstwa. Sąd podkreślił, że zmarły mężczyzna odbiegał swoją życiową postawą od wzorca obywatela i człowieka. Nie oznaczało to jednak, że jego matki nie łączyła z nim głęboka więź. Powódka cierpiała po stracie syna i znalazła się wówczas w rozpaczy. Wybuchowy charakter zmarłego, jego kryminalna przeszłość i skłonność do alkoholu nie zmieniły tego, że dla powódki był on ukochanym dzieckiem. Powódka mogła więc domagać się zadośćuczynienia za krzywdę. Przyznane jej zadośćuczynienie nie było zaś wygórowane.
Zasady współżycia społecznego
Sąd odwoławczy zwrócił uwagę, że następczyni prawna pozwanego w żaden sposób nie jest winna śmierci dziecka powódki. Jest ona obecnie pozwaną tylko dlatego, że oddziedziczyła długi po zmarłym pozwanym. Należało więc ocenić, czy w sprawie roszczenie powódki wobec obecnej pozwanej nie było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.). Sąd doszedł do wniosku, że nie można było jednak pozbawić ochrony prawnej matki zabitego człowieka. Odmienne rozstrzygnięcie nie byłoby do pogodzenia z poczuciem sprawiedliwości.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 lutego 2018 r., I ACa 1841/17, LEX nr 2461373.