Tym samym sąd odwoławczy uwzględnił apelację Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, w której ocenie odsetki powinny być naliczone nie od listopada 2013 roku, ale od marca 2015 roku. Wyrok jest prawomocny.
Zgodnie z nim, Skarb Państwa ma wypłacić po ponad 212 tys. zł odszkodowania każdemu z trojga dzieci dawnej właścicielki 18-hektarowego gospodarstwa w Nagladach. Ich matka - jak wielu tzw. autochtonów - zostawiła ojcowiznę i wyjechała w 1978 r. na stałe do RFN.
W dniu jej wyjazdu gminni urzędnicy sporządzili protokół zdawczy, w którym opisali stan budynków, infrastruktury i ziemi rolnej. Następnego dnia po opuszczeniu gospodarstwa przez właścicielkę naczelnik gminy Gietrzwałd przejął nieruchomość na własność państwa.
Na wniosek spadkobierców, w 2011 r. wojewoda warmińsko-mazurski uznał jednak tę decyzję w części (w odniesieniu do jednej z działek) za nieważną, wydaną z naruszeniem przepisów.
Wystąpili więc do sądu łącznie o 750 tys. zł odszkodowania od Skarbu Państwa. Biegły powołany w sprawie ocenił jednak, iż nieruchomość jest warta 636,5 tys. zł, więc Sąd Okręgowy w Olsztynie taką kwotę zasądził, rozdzielając ją na trzy równe części między troje spadkobierców, zaś ustawowe odsetki naliczył od listopada 2013 roku.
Prokuratoria wyrok zaskarżyła w części dotyczącej okresu naliczania odsetek ustawowych i sąd apelacyjny ją uwzględnił. Orzekł, iż powinny być naliczane od 2 marca tego roku, czyli daty wyroku sądu pierwszej instancji, a nie od terminu wystąpienia z roszczeniami przez spadkobierców właścicielki nieruchomości.
Spadkobiercy dawnych właścicieli mieszkają obecnie w Kolonii. Odzyskali już niewielką część gospodarstwa swych rodziców - w poprzednim procesie sąd zdecydował o zwrocie niecałego 1 hektara ziemi rolnej. Jak wyjaśniał wcześniej mec. Wojciech Wrzecionkowski, ziemia ta należała do Skarbu Państwa i była w zasobach Agencji Nieruchomości Rolnej, więc była prawna możliwość jej zwrotu.
Sprawa o odszkodowanie wytoczona Skarbowi Państwa przez rodzinę Fabków to jedna z wielu, jakie toczą lub toczyły się w sądach okręgowym w Olsztynie i apelacyjnym w Białymstoku.
Najgłośniejszą sprawą o odzyskanie mienia była sprawa Mazurki Agnes Trawny, która kilka lat temu ubiegała się o zwrot gospodarstwa w Nartach koło Szczytna, należącego do Skarbu Państwa i zarządzanego przez Lasy Państwowe. Sądy - Rejonowy w Szczytnie i Okręgowy w Olsztynie - odmówiły jej zwrotu mienia, natomiast Sąd Najwyższy przyznał jej rację i nakazał zwrot gospodarstwa.
Dawni mieszkańcy, których gospodarstwa sprzedano nowym właścicielom, nie mają możliwości prawnej odzyskania nieruchomości. Mogą natomiast starać się o wypłatę odszkodowań ze strony Skarbu Państwa.
Oprócz gospodarstw rolnych przesiedleńcy wyjeżdżając do RFN zostawiali także nieruchomości leśne. Dawni właściciele także je odzyskują. Jednak sprawy dotyczące nieruchomości leśnych nie są ostatecznie zakończone. Otóż Lasy Państwowe wytaczają z kolei sprawy dawnym przesiedleńcom z Warmii i Mazur i przejmują z powrotem własność ich nieruchomości leśnych. Skarb Państwa reprezentowany przez Lasy Państwowe składa bowiem wnioski dotyczące stwierdzenia zasiedzenia własności nieruchomości leśnych. Taki tryb pozwala na uzyskanie statusu właściciela nieruchomości, którą się posiada pod warunkiem upłynięcia określonego przepisami czasu. (PAP)