Powód uległ kilka lat temu poważnemu wypadkowi komunikacyjnemu. Sprawca wypadku został skazany przez sąd karny. Powód domagał się do towarzystwa ubezpieczeniowego sprawcy zdarzenia przyznania mu licznych świadczeń w związku z wypadkiem, w szczególności zadośćuczynienia. W postępowaniu likwidacyjnym, powód uzyskał m.in. kwotę 18.000 zł tytułem zadośćuczynienia, choć domagał się on przyznania mu znacznie wyższej sumy. Następnie poszkodowany wystąpił na drogę sądową przeciwko pozwanemu towarzystwu ubezpieczeniowemu, domagając się przyznania wyższych świadczeń.
Problemy powoda
Powód w toku procesu wskazywał, iż doznał licznych obrażeń ciała, co wiązało się z niedogodnościami i bólem. Powód okresowo korzystał m.in. z balkoniku i wymagał pomocy innych osób. Okresowo nie mógł pracować. Skutkiem wypadku było też pojawienie się u powoda problemów psychicznych i braku chęci współżycia. Powód podjął więc leczenie u specjalisty seksuologa. Mężczyzna wskazywał, że przed wypadkiem był w pełni sprawny, a jego życie seksualne było satysfakcjonujące dla niego i jego żony. Sytuacja zmieniła się po wypadku. Seksuolog zalecił powodowi stosowanie farmakoterapii.
LEX Linie Orzecznicze>>
Sąd okręgowy dopuścił m.in. dowód z opinii lekarza seksuologa. Biegły rozpoznał u badanego dysfunkcję seksualną pod postacią utrwalonego osłabienia pożądania seksualnego. Wyjaśnił, że dysfunkcja ma podłoże psychiczne i pozostaje w związku przyczynowym z wypadkiem. Sądy obu instancji oceniły tę opinię jako miarodajną.
Odpowiednie zadośćuczynienie
Zadośćuczynienie powinno być przyznane w wysokości sumy odpowiedniej (art. 445 § 1 k.c.). Sądy obu instancji uznały, że powód powinien uzyskać zadośćuczynienie w łącznej wysokości 58.000 zł. Stąd sądy orzekły, że pozwany powinien wypłacić powodowi zadośćuczynienie w kwocie 40.000 zł wraz z odsetkami, biorąc pod uwagę dobrowolnie wypłacone świadczenie z tego tytułu.
Sądy dokonując oceny należnego powodowi zadośćuczynienia wzięły pod uwagę jego problemy seksualne. Sąd okręgowy wyjaśnił, że dla młodego mężczyzny tego rodzaju dolegliwości są szczególnie istotnie, znacząco wpływają na jego jakość życia, a także życia jego rodziny. Ze stanowiskiem sądu pierwszej instancji zgodził się sąd odwoławczy. Sąd apelacyjny zwrócił przy tym uwagę, że pozwany w apelacji czynił niedopuszczalne uwagi na temat zmniejszenia się u mężczyzn w wieku powoda ochoty na seks. Dywagacje strony pozwanej były nie na miejscu. Co więcej, nie miały one oparcia w realiach sprawy. Sąd odwoławczy zaznaczył, że trudno przyjąć, że dla mężczyzny w wieku 54 lat sfera życia seksualnego nie odgrywa już żadnej roli. Co więcej, sąd - posługując się nomenklaturą autora apelacji - wskazał, że choć powód nie jest „dziarskim młodzieńcem”, to nie można go również uznać za „bardzo starego mężczyznę”.
Należne zadośćuczynienie
Sądy przypomniały, że z orzecznictwa wynika, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy. Świadczenie to ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Sądy stoją na stanowisku, że od osoby odpowiedzialnej za szkodę powód powinien otrzymać sumę pieniężną, o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę związaną ze skutkami zdarzenia. Jednocześnie przy ustaleniu sumy zadośćuczynienia, należy brać pod uwagę szereg okoliczności sprawy. Sąd musi więc ustalić czasokres leczenia poszkodowanego, odczuwane przez niego dolegliwości, uczucie krzywdy związane z ułomnością. Na wysokość należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia ma znaczenie niemożność uprawiania sportów, samorealizacji, czy utrata ogólnej zdolności do życia.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 25.01.2018 r., I ACa 690/17, LEX nr 2461413.