Patryk Wałdoch w lipcu ubiegłego roku wyjeżdżał swoim rowerem z lasu przy ul. Tomasza Rogali w Kościerzynie. Był wieczór. Jak podało Radio Gdańsk, w piątek nastolatek zeznał, że droga była pusta, nie napotkał innych uczestników ruchu. Nie natrafił także na żadną informację o ograniczeniu prędkości. Cyklista został sfotografowany przez fotoradar. Dopuszczalna prędkość wynosiła 30 km/h. Chłopak miał ją przekroczyć o 16 km, za co straż miejska chciała go ukarać 50-złotowym mandatem. Rowerzysta nie przyjął kary i sprawa została skierowana do sądu w Kościerzynie.
Więcej: http://trojmiasto.gazeta.pl>>>