Rankingi kancelarii prawniczych konstruowane przez Rzeczpospolitą, Gazetę Prawną i Forbes nie odzwierciedlają rzeczywistych realiów rynkowych poprzez brak obiektywizmu oraz rzetelności przeprowadzonych badań- taką opinie wydawali przedstawiciele kancelarii prawniczych, którzy wzięli udział w debacie dotyczącej sensowności tworzenie rankingów prawniczych.
Największej krytyce poddane zostały stosowane przy konstruowaniu rankingów kryteria ilościowe: dochód kancelarii oraz liczba zatrudnionych prawników w kancelarii. Zdaniem Zenona Marciniaka vice Prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej „ rankingi powinny ukazywać zakres kompetencji oraz jakości świadczonych usług kancelarii prawniczych a nie dążyć do rywalizacji pod względem ilości zatrudnionych czy też zasobów finansowych kancelarii”. Ponadto jak dodał vice prezes stosowna byłaby zmiana nazwy z rankingu na „roczne rekomendacje” kancelarii opierającej się na udziale kancelarii w badaniu na podstawie uzyskanych rekomendacji od kancelarii prawniczych funkcjonujących na rynku a nie dobrowolnym zgłoszeniu wysłanym przez zainteresowaną kancelarię.
Z opinią mecenasa Zenona Marciniaka nie zgodził się mecenas Marek Rosiński z kancelarii Baker& Mckenzie, który uważa że mimo wszystko w metodologii badania powinny pozostać kryteria ilościowe, ale większą uwagę powinno przykłada się do kryteriów jakościowych. „ Ważne jest aby badania podążały do mierzenia jakości a nie tylko ilości”- powiedział podczas debaty Rosiński. Zdaniem mec. Krzysztofa Zakrzewskiego z Kancelarii Zakrzewski, Domański, Palinka „dane liczbowe oraz dane finansowe informują o jakości usług świadczonych w kancelarii, bowiem nie my lecz rynek weryfikuje pod względem jakości. Liczby są zgodne z jakością. Trudno powiedzieć czy są one porównywalne.”- dodał mecenas Zakrzewski.
„W rankingach zamiast numeryzacji powinna istnieć kategoryzacja, bowiem dla potencjalnego klienta ważne jest doświadczenie kancelarii a nie to, które miejsce w rankingach zajmuje”- skomentował mec. Rudolf Ostrihansky z kancelarii Sołtysiński, Kawecki Szlęzak. Dobrego zdania na temat rankingów nie ma mec. Krzysztof Wierzbowski, który uważa że „rankingi są kroniką towarzyską, bowiem to prawnicy i tylko oni nie wiedzą kogo chcą wybrać dojrzali klienci. Żadne zastosowane kryteria w rankingu nie odzwierciedlają prawdziwej sytuacji na rynku. Ponadto rankingi są niekompletne bowiem nie uwzględniają prawników ds. podatków, którzy pracują w firmach audytowych.
W obronie słuszności konstruowania rankingów stanęli ich twórcy, czyli redaktorzy Gazety Prawnej, Rzeczpospolitej oraz Forbes. Podkreślano podczas debaty, iż „należy się wyzbyć przekonania o obiektywizmie rankingu, ważne jest to, aby pamiętać o rzetelnym przedstawieniu przyjętych kryteriów”- skomentował Marek Kutarba z Gazety Prawnej. W debacie głos zabrała także Ewa Uswoicz z Rzeczpospolitej „rankingi są potrzebne naszym czytelnikom, przede wszystkim przedsiębiorcom. Dążymy do konstruowania rankingów o kryteriach mierzalnych oraz obiektywnych”.
Roczne rekomendacje zamiast rankingów
Rankingi kancelarii prawniczych konstruowane przez Rzeczpospolitą, Gazetę Prawną i Forbes nie odzwierciedlają rzeczywistych realiów rynkowych. Czy warto zmienić nazwę z rankingów na roczne rekomendacje?