TK w tym tygodniu stwierdził, że przepis rozporządzenia ministra rolnictwa z 9 września 2004 r. dotyczący możliwości dokonywania uboju bez ogłuszania, zgodnie z obyczajami religijnymi, jest sprzeczny z ustawą i straci moc obowiązującą z dniem 31 grudnia 2012 r. Jeżeli do końca roku jednak przepisy nie zostaną zmienione, to na mocy obowiązującej ustawy ubój rytualny będzie zakazany.
Jak informuje resort rolnictwa na swojej stronie internetowej, podjęte zostały działania nad przygotowaniem rozwiązań prawnych, które nie prowadziłyby do naruszenia praw mniejszości religijnych (Karty Praw Podstawowych), ale także przepisów unijnych (traktatu o funkcjonowaniu UE), jak również konstytucji RP.
Resort zwraca też uwagę, że ubój rytualny to także sprawa gospodarcza. W opinii branży mięsnej zakazanie takich ubojów przyniesie wiele strat rolnictwu, a przede wszystkim producentom bydła i drobiu oraz ubojniom oraz eksporterom.
Od 1 stycznia 2013 r. wchodzą w życie unijne przepisy, które dopuszczają ubój rytualny na terenie UE. Jednak kraj członkowski nie ma obowiązku ich wdrożenia, jeżeli są one niezgodne z krajowym prawem.
Uzasadniając wyrok TK sędzia Zbigniew Cieślak odniósł się do przepisów unijnych. Stwierdził, że zarówno dyrektywa z 1993 r., jak i rozporządzenie, które wejdzie w życie 1 stycznia 2013 r. określają minimalny zakres ochrony zwierząt przy ich uśmiercaniu. Dopuszczają jednak, by państwa członkowskie, w tym Polska, utrzymały przepisy krajowe, które służą zapewnieniu dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania, a które będą obowiązywać w dniu 1 stycznia 2013 r. Z rozporządzenia unijnego wynika jedynie, że przed tym dniem państwa członkowskie muszą powiadomić Komisję Europejską o takich przepisach krajowych.
Wejście w życie nowego rozporządzenia nie oznacza zatem automatycznego dopuszczenia uboju rytualnego. Ustawodawstwo krajowe może zarówno dopuścić taki ubój, jak i go wyłączyć - wyjaśnił Cieślak.