Sędzia Paweł Dobosz z warszawskiego Sądu Okręgowego orzekając uniewinnienie stwierdził, że nie można skazywać osób tylko na tej podstawie, że mają na sumieniu czyny kryminalne i zszarganą opinię. Bogucki i „Słowik” - w ocenie warszawskiego sądu - to może nie kryształowi ludzie, ale nie uczestniczyli w spisku na życie gen. Papały. Tylko tyle i aż tyle.
Nominację na sędziego Sądu Okręgowego Paweł Dobosz otrzymał w czerwcu 2009 r. od prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Orzekał m.in w sprawie  o korupcję przy budowie wilanowskiego ratusza w maju 2011 r. Sędzia Dobosz wymierzył wówczas oskarzonym kary od dwóch do półtora roku w zawieszeniu i grzywny.
Sędzia Dobosz wydał mądry wyrok. I, co ważne, jest to wyrok, który nie przekreśla ustaleń łódzkiej prokuratury, która postawiła zarzut zabójstwa Marka Papały złodziejom samochodowym z Igorem M. (dawniej Ł.) ps. Patyk na czele – pisze redaktor Piotr Pytlakowski na portalu polityka.pl
Publicysta Jerzy Jachowicz na portalu wpolityce.pl ocenia sędziego podobnie : Po 15 latach od momentu zbrodni na gen. Papale, kiedy nadal nie wiadomo kto zabił, z jakiego powodu i kto zlecił, jedynym jasnym punktem jest sędzia Paweł Dobosz, wydany przez niego wyrok i jego bezkompromisowa analiza aktu oskarżenia, pokazująca w jasnym świetle degrengoladę polskich organów ścigania.
Warto dodać, że adw. Marta Smołka reprezentowała Ryszarda Boguckiego, adw. Jerzy Milej był obrońcą "Słowika", natomiast prokuratorem -  Jerzy Mierzewski