Zadaniem elektronicznego systemu procedury administracyjnej i cywilnej jest opisanie krok po kroku etapów postępowania. System uwzględnia wszystkie możliwe sytuacje powstałe w toku stosowania procedury, przewidując popełnianie błędów, takich jak np. braki formalne i nie dotrzymywanie terminów do złożenia pisma.
Cel: rozumne pisanie uzasadnień
„Formalizm jest największym wrogiem arbitralności i bliźniaczą formą wolności” – brzmi teoria prawa. Autorom systemu chodzi o to, aby nie ograniczać się do wąsko rozumianych rozwiązań, ale żeby uwzględniać zasadę, że procedura nie ma służyć samej sobie, a realizować cel, jakim jest urzeczywistnianie indywidualnej wolności jednostki.
Rozwiązania systemu nawiązują do orzecznictwa, do jego zmian w odwołaniu do sprawiedliwości proceduralnej – wyjaśnia prof. Andrzej Wróbel.
System będzie konstruowany na podstawie orzeczeń, które tworzą standardy. Ich selekcja pomija zasadniczo wyjątki, aby osoba posługująca się programem oddzielała główny nurt od pobocznego.
- System może posłużyć sędziom do pisania jasnych uzasadnień wyroków, ale nie na zasadzie kopiuj i wklej – wyjaśnia prof. Wróbel.
Sędziowie Sądu Najwyższego spotykają się z wyrokami Sądów Apelacyjnych, w których nawet nie ma podanych przepisów prawa materialnego, tylko cytaty przeklejone z bazy elektronicznej lex-a.
Bezmyślne kopiowanie orzeczeń zabija interpretacje prawa – zdaniem prof. Wróbla –.
System procedur, będzie wiec służył rozumnemu pisaniu uzasadnień wyroków.
Przykład praktyczny
Dr Wojciech Kowalski z Redakcji Publikacji Elektronicznych Wolters Kluwer podaje przykład działania systemu w wypadku zawieszenia postępowania w związku z upadłością likwidacyjną stron postępowania. Na monitorze widzimy, że pierwszym etapem jest – wniesienie pozwu, następnie zawieszenie postępowania w związku z śmiercią strony. Jeśli nie nastąpi zawieszenie, to system daje praktyczne wskazówki związane z kolejnym etapem postępowania. Przedstawia możliwe scenariusze postępowania i cztery ścieżki rozwiązania. System pokazuje, kiedy bieg spraw ulega przerwaniu z powodu upływu terminu lub braków formalnych pisma, itd.
Automatyczne rozpoznawanie mowy
W czasie konferencji zorganizowanej dla sędziów w Sądzie Najwyższym 31 maja br. przedstawiono najnowszy wynalazek – automatyczną konwersję mowy.
- Celem urządzenia jest zaoszczędzenie czasu – wyjaśnia sędzia Tomasz Kałużny, prezes Sądu Rejonowego w Białymstoku. – System rozpoznaje słowa i zapisuje tekst.
Terminologia prawnicza jest doskonale rozpoznawana przez automat, a zatem system może służyć w różnych instytucjach i do indywidualnej pracy sędziów. Np. sędzia przeglądając akta, nie musi robić notatek, stukać w klawiaturę komputera, wystarczy, że mówi do mikrofonu. Musi mieć przy tym słuchawki na uszach, wiec trudny będzie do stosowania na sali sądowej.
Automat rozpoznaje mowę w 91 procentach. Sędzia Kałużny zwraca uwagę, że system sprzyja realnej współpracy sędziów z asystentami. Obecnie asystent przygotowuje uzasadnienie wyroku, a sędzia nanosi poprawki. Dzięki programowi rozpoznawania mowy – sytuacja się odwróci – sędzia będzie nadawał treść – formułował podstawę prawną, motywy, argumentację wyroku, a asystent poprawi automatyczny zapis na papierze.
Źródło: Konferencja 31 maja 2012 r."innowacyjne technologie i narzędzia pracy prawnika"
Przełom informatyczny w sądzie: system procedur i automat rozpoznający mowę
W Wydawnictwie Wolters Kluwer opracowano elektroniczny system procedur prawnych. Będzie on użyteczny dla sędziów, przedstawicieli procesowych i stron. Jak ocenił go sędzia SN prof. Andrzej Wróbel rozwiązanie jest przełomowe. Podobnie jak automatyczne rozpoznawanie mowy.