"Nowa regulacja nie jest potrzebna, bo w Polsce nie ma problemu społecznego ze spłatą walutowych kredytów hipotecznych, jak na Węgrzech. Jakość portfela walutowych kredytów mieszkaniowych jest względnie wysoka - nie ma mowy o powstawaniu bańki kredytowej, a odsetek kredytów nieregularnych jest na akceptowalnym poziomie " - mówi dr Jacek Adamski, dyrektor departamentu ekonomicznego PKPP Lewiatan.
„Propozycja SLD, aby ustawowo limitować wielkość spreadów jest równoważna z wprowadzeniem kontroli cenowej. Olbrzymia większość spreadów kredytowych stosowanych przez banki mieści się zresztą w zaproponowanych widełkach, co tym bardziej czyni regulację bezprzedmiotową. Kredytobiorcy powinni być poinformowani o polityce cenowej, stosowanej przez banki i na takiej podstawie powinni dokonywać decyzji w sprawach swoich finansów osobistych. - dodaje Jacek Adamski.
Przedsiębiorcy przeciwni regulacjom w sprawie spreadów walutowych
Sojusz Lewicy Demokratycznej złoży we wtorek do laski marszałkowskiej projekt ustawy, która ma ograniczyć maksymalny spread walutowy stosowany przez banki do 10 proc. Wcześniej podobny pomysł przedstawiło PSL. To złe rozwiązania, uważa Jacek Adamski, ekspert Polkskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.