- ZUS docenia bardziej niż dotychczas formy polubownego załatwiania sporów - powiedziała prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertruda Uścińska. - Art. 54 a) ustawy o finansach publicznych daje podstawę prawną do korzystania z ugody. Wcześniej ZUS nie doprowadzał do ugód z braku regulacji prawnych, jak i strategii zarządzania i z obawy o naruszenie ustawy o finansach publicznych. Teraz podejmuje negocjacje z podmiotami, głównie z branży IT, aby uniknąć długotrwałego i kosztownego procesu sądowego. - Jednak ugody nie mogą dotyczyć istoty działalności Zakładu - czyli prawa ubezpieczeń społecznych, świadczeń i zakresu ubezpieczeń - dodała prezes.
Znowelizować prawo zamówień publicznych
Nowe rozwiązania, które weszły w życie w 2017 r. ułatwiają wykorzystywanie przez jednostki z sektora publicznego możliwości polubownego zakończenia sporów, dotyczących należności cywilnoprawnych. Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joanna Bitner zauważyła, że dla sprawniejszego przeprowadzania ugód należałoby znowelizować art. 140 i art. 144 ustawy Prawo zamówień publicznych ( zakaz zmian w umowie). - W pionie gospodarczym ugody są podpisywane, ale w pionie cywilnym ich nie ma. Dlatego, że przedsiębiorcy ważą emocje, a spółki publiczne są mediacji niechętne - podkreśliła.
Czytaj też>> Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa wygrała sprawy za 3,2 mld zł
Dyskutanci zwracali uwagę, że wspomniany przepis, który zaczął obowiązywać od czerwca 2017 r. przewiduje, że jednostka sektora finansów publicznych może zawrzeć ugodę w sprawie spornej należności cywilnoprawnej w razie dokonania oceny, że skutki takiej ugody są dla tej jednostki lub odpowiednio Skarbu Państwa albo budżetu jednostki samorządu terytorialnego korzystniejsze niż prawdopodobny wynik postępowania sądowego bądź arbitrażowego. Ocena skutków ugody powinna nastąpić, w formie pisemnej, z uwzględnieniem okoliczności sprawy.
Sprawy nie do mediacji
Sędzia SO w Warszawie XXVI Wydziału Gospodarczego Monika Pawłowska wyjaśniła, że najczęściej do ugód dochodzi na etapie wstępnym sporu, na spotkaniu informacyjnym w sądzie. - Nie ma wielu ugód w sektorze publicznym, gdyż spółki z udziałem skarbu państwa boją się konsekwencji - podkreśliła sędzia. Jednak udział mediatorów lub arbitrów z Prokuratorii Generalnej daje gwarancję stronom, że do ugody nikt nie będzie miał zastrzeżeń - zapewniała sędzia Pawłowska. - W sądzie niekiedy strona ma rację, ale proces przegrywa. Dlaczego? Bo nie potrafi udowodnić, że ma rację, bo są klauzule generalne i przedawnienie roszczeń. Wyrok oddalający powództwo nie musi być sprawiedliwy - dodała.
- Kiedy pada pytanie, które sprawy nie nadają się do mediacji, usłyszeć można - sprawy z podmiotami z udziałem skarbu państwa i z ubezpieczycielami - podsumowała sędzia Pawłowska. Powoli to się zmienia, gdyż coraz więcej ludzi rozumie, że prowadzenie procesu sadowego jest zabójcze dla finansów publicznych - zaznaczyła.
Gwarancja zabezpieczenia ugód
Wiceprezes Prokuratorii Generalnej RP Artur Woźnicki zapewnił, że radcowie przez lata wykonywali ciężką pracę, aby przekonać zarządy spółek publicznych do zawarcia ugód. Ustalana najkorzystniejsze warunki. Ale ciągle brakowało jednego ogniwa: wątpliwa podstawa normatywna.
Skarb państwa nawet przed wejściem w życie art. 54 a) ustawy o finansach publicznych miał zdolność ugodową - podkreślał Woźnicki. - Mowa tam o spornych należnościach, takich jak np. kary umowne i to jest punkt wyjścia do wszelkich analiz. Ten przepis jest korzystny dla finansów i dla wymiaru sprawiedliwości. Przez brak odwagi do zawierania ugód - przeciekają pieniądze publiczne - zauważył wiceprezes.
NIK skontrolował 1 ugodę i ją skrytykował
- Do tej pory nie mieliśmy kontroli w podmiotach korzystających z finansów publicznych pod katem zawierania ugód, gdyż ugód w ogóle nie było do tej pory. Pierwsza z udziałem Prokuratorii pojawiła się w 2006 r. i dotyczyła budowy stadionu narodowego. Doszło wtedy do ugody pozasądowej na podstawie której dokonano przekształcenia stosunku umownego, związanego z usunięciem infrastruktury - powiedział dyr. Zbigniew Wrona z Najwyższej Izby Kontroli. I wtedy kontrolerzy uznali, że ugoda była nieprawidłowa, bo naruszała art. 144 Prawa zamówień publicznych (czyli modyfikacja umowy niezgodnie z ofertą).
Dyr. Wrona ocenił, że byłoby możliwe miarkowanie kar umownych w wypadku wspomnianej ugody. Dlatego, że przy ocenie sytuacji w jednostkach państwowych trzeba brać pod uwagę cztery kryteria: zgodność z prawem, celowość, rzetelność i gospodarność.
- To pokazuje, że kryterium legalności nie wystarcza. Ale od strony praktycznych okoliczności powinna być przeprowadzona analiza zasadności roszczenia z udziałem profesionalnego prawnika lub z udziałem Prokuratorii. Należy brać pod uwagę przyczynienie się zamawiającego do powstania np. kary umownej, a także możliwość miarkowania według kodeksu cywilnego - dodał dyrektor Wrona. I podkreślił, że proces decyzyjny musi być dobrze udokumentowany.