Czytaj: Prokuratura zajmie się sprawą zawieszenia przez SN przepisów ustawy >>

Krzysztof Sobczak: Jak pan skomentuje zapowiedź szefa Prokuratury Krajowej, że kierowana przez niego instytucja zajmuje się postanowieniem Sądu Najwyższego o skierowaniu pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz o zawieszeniu do czasu uzyskania na nie odpowiedzi niektórych przepisów ustawy o SN? To zapowiedź śledztwa przeciwko sędziom Sądu Najwyższego?
Adam Strzembosz:
To jest przede wszystkim informacja, że prokuratura przypisała sobie władzę kontrolną nad sądami. Jako ostatnia i najwyższa instancja. Również nad Sądem Najwyższym. Bo z tego by wynikało, że prokurator z Prokuratury Krajowej może sprawdzać, czy Sąd Najwyższy działa zgodnie z prawem.
Oczywiście, że to jest zapowiedź wszczęcia postępowań dyscyplinarnych wobec tych sędziów, którzy skierowali pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Czy tylko o postępowania dyscyplinarne może chodzić? Ja odniosłem wrażenie, że prokurator Święczkowski ma na myśli postępowanie karne w tej sprawie.
Nie mogę tego wykluczyć, być może szef Prokuratury Krajowej ma taki właśnie zamiar. On może to zrobić, ale to byłoby działanie przeciwko obecnie rządzącej partii. No bo jeśli w trybunale w Luksemburgu i w innych instytucjach Unii Europejskiej dowiedzą się o takim zamiarze, a wystarczy że przeczytają tę wypowiedź prokuratora Święczkowskiego, że w Polsce Sąd Najwyższy nie jest najwyższą władzą sądowniczą, bo nad nią stoi prokurator, to uznają, że jesteśmy już na poziomie Białorusi, albo jeszcze niżej. To są rzeczy niewyobrażalne.

Sprawdź: Prawo o prokuraturze.>>

Jest rzeczą oczywistą, że Sąd Najwyższy miał prawo, a nawet obowiązek zabezpieczenia swojego wystąpienia do trybunału Unii Europejskiej. A ten trybunał wielokrotnie wypowiadał się, że przystępując do badania zgodności prawa krajowego z prawem Unii Europejskiej trzeba zabezpieczyć to postępowanie. I Sąd Najwyższy zabezpieczył tak, jak to było możliwe w prawie polskim.

Czy prokuratura może to oceniać?
Nie może. Próby podważenia tego orzeczenia, a tym bardziej wyciągania jakichś konsekwencji dyscyplinarnych czy karnych wobec sędziów, którzy je wydali, to jest po prostu nie do wyobrażenia.

Czytaj także:
Sąd Najwyższy pyta Trybunał UE i zawiesza stosowanie niektórych przepisów ustawy o SN >>
SN pyta trybunał UE o legalność Izby Dyscyplinarnej >>