Prokuratura Okręgowa w Białymstoku oskarżyła mężczyzn o to, że w jednej z miejscowości w regionie od września do listopada 2009 roku - w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i traktując to jako podstawowe źródło dochodów - wyprodukowali banknoty o nominałach 100 i 200 zł oraz 50 i 200 euro.
Pieniądze miały różne serie, w sumie w akcie oskarżenia wymienionych jest ponad tysiąc banknotów, o łącznym nominale 81,8 tys. zł oraz 8,8 tys. euro. Według śledczych część pieniędzy oskarżeni wprowadzili do obrotu. Jeden z oskarżonych odpowiada też za wprowadzenie do obrotu kilku falsyfikatów w 2008 r., czyli jeszcze przed wykryciem procederu podrabiania pieniędzy.
Policja odkryła przestępstwo jesienią 2009 roku. W akcji zatrzymania podejrzanych brali udział antyterroryści, w ich ręce wpadła cała linia do wytwarzania banknotów.
Prokurator zażądał kar 7, 8 i 10 lat więzienia oraz grzywien od 26 tys. zł do 40 tys. zł. Obrońcy oskarżonych - uniewinnienia lub łagodnej kary. Sami oskarżeni nie przyznali się i wszyscy trzej chcą uniewinnienia.