Będzie to możliwe w przypadku jeżeli kierowca działał w stanie wyższej konieczności w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego życiu lub zdrowiu człowieka.
Ten sam sposób postepowania dotyczyć ma sytuacji, gdy kierowca przewozi zbyt dużej liczby pasażerów, by ratować ludzkie zdrowie lub życie.
W przypadku zatrzymania prawa jazdy ani policjant, ani nawet starosta nie mają prawnych możliwości uwzględnienia okoliczności które można byłoby kwalifikować jako stan wyższej konieczności, spotkał się z negatywną oceną Trybunału. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 11 października 2016 r. (sygn. akt K 24/15), stwierdził niezgodność art. 102 ust. 1 pkt 4 i ust. 1c ustawy z 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami z Konstytucją.
Jak czytamy w uzasadnieniu wyroku, „brakuje w ustawie wyraźnego wskazania, że osoba prowadząca pojazd na obszarze zabudowanym z prędkością przekraczającą prędkość dopuszczalną o więcej niż 50 km/h nie popełnia czynu zagrożonego sankcją administracyjną w postaci zatrzymania prawa jazdy, jeżeli prowadzi pojazd z taką prędkością w celu zapobieżenia czy ograniczenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem, którego to niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone w postaci bezpieczeństwa na drodze nie przedstawia wartości oczywiście większej niż dobro ratowane. W prawie administracyjnym – podobnie jak ma to miejsce w prawie karnym i prawie wykroczeń – powinien być uwzględniany przypadek kolizji dóbr, wartości i interesów usprawiedliwiający niezastosowanie się przez jednostkę do nakazów i zakazów ustanowionych przepisami prawa, których naruszenie jest sankcjonowane przez prawo.”
Dwie komisje senackie: ustawodawcza i praw człowieka, które obecnie pracują nad projektem powinny przygotować sprawozdanie do 29 czerwca 2017 r.
Dowiedz się więcej z książki | |
Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom I i II
|