- Ja już gubię się w tych zmianach, bo robi się to w takim tempie, nowela do do noweli, zmiana do zmiany. Za moich młodych lat, gdy uczyłam się prawa mówiono mi, że fatalną rzeczą jest rządzenie dekretami. A odnosiło się to do autorytarnych wystąpień władzy, która jeśli chce coś zrobić, to sobie robi kolejne prawo. I w tej chwili jesteśmy dokładnie w tym samym punkcie, tylko jeszcze gorzej, bo robi się to ustawami - powiedziała w piątek rano była rzecznik praw obywatelskich i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku na antenie radia TOK FM.
Czytaj:
Sejm uchwalił zmiany w ustawach o sądach i KRS>>
SN: Izba Dyscyplinarna będzie jeszcze bardziej autonomiczna>>
Ustawa ws. publikacji trzech wyroków TK uchwalona>>
Jej zdaniem ten sposób pracy nad tymi nowymi ustawami to najlepszy przykład na to, jak nie należy prowadzić prac legislacyjnych. - Nie w tym tempie, nie w ten sposób, nie przy pomocy takiego języka, bo to jest jedno wielkie zgorszenie. No i to jest pełny cynizm, jeśli tego typu zmiany wprowadza się w ustawie, która powinna stabilizować ramy prawa, która powinna uczyć szacunku do obowiązujących reguł - stwierdziła Ewa Łętowska.
Jak mówi prof. Łętowska, jeśli obecna władza ma jakiś kłopot z funkcjonowaniem w miarę niezależnego organu, to żeby złamać wolę tego organu nie dyskutuje, nie szuka kompromisów, tylko wprowadza nową ustawę. - To jest antypropaganda prawidłowego funkcjonowania państwa i posługiwania się prawem - stwierdziła.
Czytaj: Eksperci Senatu: minister nadal będzie sam odwoływał prezesów sądów>>
Jej zdaniem, z punktu widzenia kryteriów dobrej legislacji i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, taki tryb uchwalania ustaw jest sprzeczny z konstytucją. - Różnego rodzaju rygory dotyczące kolejnych etapów procesu legislacyjnego, a także wprowadzania poprawek do procedowanego w Sejmie czy Senacie projektu powinny być zachowane. W tym przypadku nie mieliśmy do czynienia z zachowaniem uczciwej i zgodnej z prawem procedury - stwierdziła sędzia TK w stanie spoczynku.
Ale dodała, że jest świadoma tego, że ostatnio standard oceny dobrej legislacji został istotnie obniżony, a więc nie spodziewa się, by ewnetualna ocena zgodności tak uchwalonych przepisów z konstytucją doprowadziła do ich zakwestionowania. I stwierdziła, że jej zdaniem prezydent powinien zawetować najnowsze nowelizacje ustaw dotyczących sądów powszechnych i Sądu Najwyższego.