Pierwsza prezes Sądu Najwyższego przedstawiła uwagi do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw, które dotyczą skargi nadzwyczajnej oraz powoływania asesorów sądowych.
Czytaj: Sejm już pracuje nad zmianami dot. skargi nadzwyczajnej i powoływania asesorów>>
Jak zauważa prof. Gersdorf, jest to już trzecia nowelizacja ustawy, która obowiązuje dopiero od miesiąca. - Nie świadczy to dobrze o jakości legislacyjnej kolejnych zgłaszanych projektów ustawy o SN. Negatywnie wpływa również na stabilność systemu prawa - komentuje.
Zdaniem I prezes SN kolejne nowelizacje prowadzą do obniżenia jakości legislacyjnej przepisów ustawy o SN, niekiedy wbrew twierdzeniom projektodawcy. - Widać to chociażby na przykładzie proponowanej modyfikacji skargi nadzwyczajnej. Zgodnie z opiniowanym projektem nie dojdzie wcale do zawężenia przesłanek jej wnoszenia, ale wręcz do zwiększenia zakresu uznania sądu badającego tę skargę w zakresie oceny, czy przesłanki jej dopuszczalności zostały spełnione czytamy w opinii.
Zdaniem jej aurtorów, proponowane zmiany nie realizują także zaleceń Komisji Europejskiej w sprawie praworządności w Polsce. W dokumencie tym zalecono „zagwarantowanie, aby ustawa o SN została zmieniona, tak aby: nie stosowano obniżonego wieku emerytalnego do obecnych sędziów Sądu Najwyższego, usunięto swobodę decyzyjną Prezydenta RP w odniesieniu do przedłużania czynnego mandatu sędziów Sądu Najwyższego oraz usunięto procedurę dotyczącą skargi nadzwyczajnej”. - Tymczasem projektowana ustawa nie tylko nie usuwa skargi, lecz poszerza zakres swobody w orzekaniu w sprawach zainicjowanych skargą nadzwyczajną - napisano w opinii.
Według prof. Gersdorf z punktu widzenia polityki tworzenia prawa, przedłożony projekt jest zaprzeczeniem wartości i zasad, jakie dotychczas były powszechnie uznawane w procesie jego stanowienia. - Celem tego projektu jest przedłużenie dialogu z Komisją Europejską poza datę 3 lipca br., kiedy to sędziowie SN, którzy nie złożyli Prezydentowi RP oświadczenia o woli dalszego orzekania w trybie przewidzianym ustawą o SN, przejdą w stan spoczynku. Po tej dacie kwestionowane z punktu widzenia prawa europejskiego rozwiązania wywołają skutki, których kolejne nowelizacje ustawy o SN nie będą mogły znieść bez naruszenia zasady niedziałania prawa wstecz - czytamy w opinii.
W swojej opinii I prezes SN stwierdza, że kolejne zmiany ustawy o SN stanowią wyraz z góry przyjętej taktyki w toku prowadzonego z Komisją Europejską dialogu, nawiązującej w swych założeniach do niesławnej „taktyki salami” (węg. Szalámitaktika). Chodzi tu bowiem o wprowadzanie szeregu drobnych i niewiele znaczących w istocie zmian w celu wywołania wrażenia, że zmiana jest istotna i realizuje pokładane w niej oczekiwania, w istocie prowadząc do założonego od początku celu.
Niezawisłość sędziowska i jej gwarancje w procesie cywilnym>>