Czytaj: SN: Gersdorf w stan spoczynku, Iwulski p.o. prezesa>>
Stanowisko takie wyraziła we wtorek w Sejmie odpowiadając na pytania posłów w debacie nad sprawozdaniem z działalności SN w 2017 r. Powiedziała, że jej "status wynika z konstytucji, konstytucja jest nadrzędnym prawem i ustawa nie może tego zmieniać".
- Dlatego nie uznawałam za stosowne ani występowania do władzy wykonawczej, czyli do pana prezydenta, z całym szacunkiem dla głowy państwa, o to, żeby umożliwił mi sprawowanie funkcji sędziego, bo to oznacza podległość, i na to przysięgając na konstytucję i dodając jako osoba wierząca +tak mi dopomóż Bóg+ nie mogę się zgodzić, bo musze wykonać to, do czego się zobowiązałam - powiedziała.