Andrzej Zwara: Częściowo tak, bo pokazuje tendencję w orzecznictwie Trybunału. Gdyby doszło do rozpatrywania spraw, które dotyczą Adwokatury, prawdopodobnie poglądy sędziów były by takie same. W tym wyroku dla nas bardzo interesujący jest wątek dotyczący egzaminu ustnego. Trybunał stwierdził, że ta materia może być dowolnie kształtowana przez ustawodawcę, czyli egzamin zawodowy może być pisemny lub ustny.
Gdy obecnie obowiązująca ustawa powstawała, samorząd adwokacki walczył o to, by pozostała ustna część w egzaminie zawodowym. Nie udało się, czy więc po tym wyroku samorząd zamierza podjąć jeszcze raz zabiegi o przywrócenie sprawdzianu ustnego?
Będziemy próbowali przekonać parlament do takiej zmiany przepisów, żeby egzamin ustny był fakultatywny.
A dlaczego fakultatywny? Adwokatura zawsze podkreślała, że umiejętność wypowiadania się, doboru argumentacji, przekonywania, należą do podstaw tego zawodu.
I nadal tak uważamy. Ale z tym wiążą się też pewne problemy logistyczne. Egzamin ustny jest trudniej przeprowadzić. Wtedy, gdy toczyły się te wspomniane spory o charakter egzaminu, przystępowało do niego w całym kraju w danym roku kilkuset aplikantów. Teraz to są liczby nieporównanie większe. Jeśli mamy obecnie ponad pięć tysięcy aplikantów, to zorganizowanie egzaminu ustnego dla takiej liczby osób byłoby niezwykle trudne i czasochłonne. Jednak wychodząc z założenia, że adwokat musi umieć dobrze mówić, chcielibyśmy w miarę możliwości wrócić do egzaminu ustnego. Uważamy, że egzamin zawodowy powinien badać także te predyspozycje i umiejętności. Dlatego mówimy o opcjonalnej możliwości przywrócenia egzaminu ustnego.