Jak podkreśla prezes Izby Dyscyplinarnej, nasilający się w ostatnim czasie spór wokół reformy sądownictwa w Polsce wpływa negatywnie na dobre imię całego wymiaru sprawiedliwości, a przede wszystkim sędziów, w tym wykonujących swoje obowiązki w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Ujawniające się z coraz większą ostrością spory - zarówno prawne, jak i te mające charakter polityczny, podważają autorytet wymiaru sprawiedliwości, a w konsekwencji także autorytet i prestiż państwa, którego organy władzy sądowniczej są integralnym elementem - stwierdza Tomasz Przesławski.
Sądy - miejsce rywalizacji politycznej
Mocno akcentuje przy tym, że sądy nie działają w imieniu sędziów, koterii, frakcji czy grup politycznych. Działają w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, która – by przypomnieć postanowienia najważniejszego i najwyższego jej prawa jakim jest Konstytucja RP – jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli - przypomina Tomasz Przesławski.
Czytaj: TSUE: Polski system dyscyplinarny wobec sędziów sprzeczny z prawem UE
Sędziowie, którzy zostali powołani przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego działają na podstawie i w granicach prawa - podejmują określone decyzje procesowe, korzystając w pełni z gwarancji niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Gwarancje te, uzupełnione o nakaz bezstronności i apolityczności, są kanonem sędziego, a dla wszystkich pozostałych osób, które dochodzą swoich racji przed sądem są rękojmią rzetelnego postępowania.
Rolą sędziego nie jest stanowienie prawa. Sędzia, jak mówił Monteskiusz, twórca nowożytnej koncepcji podziału władzy, jest jedynie ustami ustawy, tj. podmiotem, który ma rozstrzygać spory odczytując sens prawa zawarty w konstytucji i ustawach. Każdy sędzia, czy to sądu rejonowego, czy Sądu Najwyższego jest jedynie sługą prawa, osobą starającą się – zgodnie ze sztuką prawniczą – zrekonstruować nakazy i zakazy oraz dokonać ich subsumpcji do rozpatrywanego, indywidualnego przypadku. Żaden sędzia, co należy raz jeszcze podkreślić, nie jest twórcą prawa, nie tworzy przepisów, a jedynie je wykonuje.
Poszukiwanie kompromisu - konieczne
Prezes Izby wyraża głęboką i szczerą nadzieję, że "w poczuciu odpowiedzialności przed Narodem, w imię racji stanu, rozpoczniemy prowadzenie konstruktywnego dialogu, aby wyjść z istniejącego impasu".
- Apeluję do każdego, komu bliskie jest dobro naszej Ojczyzny, komu bliskie są wartości i zasady zawarte w Konstytucji RP, aby wykorzystać wszelkie przewidziane prawem możliwości i definitywnie zakończyć spór dotyczący kształtu i funkcjonowania polskiego sądownictwa - wzywa prezes.
Podejmując się reformy wymiaru sprawiedliwości, musimy wszyscy mieć na uwadze, że podstawowym jego elementem jest sprawnie działający mechanizm odpowiedzialności dyscyplinarnej, bez którego każda organizacja, każda korporacja, każda grupa zawodowa ulega powolnej erozji. Odpowiedzialność dyscyplinarna w przypadku sędziów musi być szczególnie ostrożna, ale też efektywnie zorganizowana.
I dodaje, że sensem władzy sądowniczej jest zaufanie, które można zbudować tylko wówczas, gdy powołani w drodze przyjętych w Konstytucji RP reguł sędziowie mają autentyczne poczucie niezawisłości, a obywatele korzystając z przyznanego im prawa do sądu, mają pewność, że bezstronni, niezależni i niezawiśli sędziowie podlegają jasnym, transparentnym i obiektywnym regułom odpowiedzialności.