O planowanej w marcu debacie poinformowały w poniedziałek źródła związane z chorwacką prezydencją. Chorwacka prezydencja do tej pory wstrzymywała się od włączania do porządku obrad Rady ds. Ogólnych tematu rządów prawa. To nastawienie wywołało niezadowolenie w Parlamencie Europejskim. Szefowie pięciu frakcji wysłali list w tej sprawie do władz w Zagrzebiu i przewodniczącego Rady Europejskiej, by zwiększyć presję w kwestii procedury z art 7.
Europosłowie głęboko zaniepokojeni
Szefowie pięciu grup politycznych: Europejskiej Partii Ludowej (EPL), Socjalistów i Demokratów (S&D), Odnowić Europę, Zielonych i skrajnej lewicy GUE w wysłanym w piątek liście wyrazili swoje "głębokie zaniepokojenie poważnym brakiem postępu" w procedurach przeciwko Polsce i Węgrom. - Z niepokojem obserwujemy, że pomimo alarmującej sytuacji, kolejnych nawoływań i nieformalnych dyskusji, bardzo ważnej kwestii praworządności w Polsce i na Węgrzech nie ma na nadchodzącym posiedzeniu Rady ds. Ogólnych - zauważyli liderzy pięciu frakcji PE.
Czytaj: Parlament Europejski upomina się o przywrócenie praworządności w Polsce i na Węgrzech>>
Będzie debata ws. Polski i Węgier
W reakcji na to wystąpienie Chorwacka prezydencja zamierza na kolejnym posiedzeniu Rady ds. Ogólnych postawić punkt dotyczący praworządności. - W sprawie art. 7 jesteśmy w bliskim kontakcie zarówno z Komisją Europejską jak i Parlamentem Europejskim i podejmiemy wkrótce decyzje w sprawie tego w jakim formacie odbędzie się dyskusja zarówno dotycząca Węgier jak i Polski w marcu - zapowiada, na razie nieoficjalnie prezydencja.
Natomiast europosłowie chcą, by ich przedstawiciele zostali zaproszeni na następne posiedzenie Rady ds. Ogólnych, aby mogli tam przedstawić swoje ustalenia. - Od momentu uruchomienia art. 7 niezdolność Rady do jego zastosowania cały czas podważa integralność wspólnych europejskich wartości, wzajemne zaufanie i wiarygodność Unii jako całości - napisali szefowie frakcji w PE.