Ustawę o dostępie do informacji publicznej kształtuje praktyka sądowa, gdyż nie wszystkie przepisy ustawy są jasne. Na przykład, trudno było sądom ustalić, czy nazwiska ekspertów przedstawiających swe opinie centralnym urzędom państwowym są jawne. Okazało się, że nie, gdyż nie wszyscy autorzy analiz należą do osób publicznych ( czytaj >> https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/nsa-prezydent-nie-musi-ujawniac-nazwisk-autorow-ekspertyz,55811.html). Sądy wielokrotnie już zwracały uwagę na kolizję występującą pomiędzy unormowaniem zawartym w ustawie o dostępie do informacji publicznej i ustawie o ochronie danych osobowych.
- Kancelaria Prezydenta jest zadowolona z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, wydanego w piątek 25 kwietnia br., gdyż orzeczenie zawęziło szerokie pole do interpretacji, zlikwidowało problemy dotyczące zakresu żądania dostępu do dokumentów urzędowych - komentują radczynie prawne Aneta Frań-Adamek i Paulina Palka. - Organy wiedzą teraz, gdzie przebiega granica. Innymi słowy - urzędnik wie co robić, a obywatel wie czego może żądać od urzędu.
Ochrona danych osobowych i prawo obywateli do informacji publicznej mają równa ochronę - podkreśla mec. Palka. - Nie ma między dwoma ustawami zależności typu lex specjalis derogat lex genetali - dodaje.
Pierwsze tego typu rozstrzygniecie wydał sędzia Jan Paweł Tarno 5 marca 2013 r. (sprawa NSA I OSK 2872/12). Dotyczyło ono odmowy podania dat urodzenia sędziów Sądu Najwyższego. NSA stwierdził wówczas, że przy rozstrzyganiu o udostępnieniu określonej informacji publicznej należy mieć na uwadze to, że w myśl art. 1 ust. 2 i art. 5 ust. 1 u.d.i.p. przepisy innych ustaw, w tym ustawy o ochronie danych osobowych zawierają unormowania ograniczające prawo do informacji publicznej. Jednak to nie oznacza, że przepisy ustawy o ochronie danych osobowych mają charakter szczególny w stosunku do ustawy o dostępie do informacji publicznej, a w konsekwencji, że przysługuje im pierwszeństwo. Obie omawiane ustawy stanowią równorzędne akty prawne i w każdej sprawie konieczne staje się wyważenie możliwości realizacji prawa do informacji publicznej w sytuacji gdy w tej informacji zawarte są jednocześnie dane osobowe.
Prawo do informacji nie jest ważniejsze od ochrony prywatności
NSA ustalił granicę przebiegającą między ochroną danych osobowych a prawem do informacji publicznej. Urzędnik wie co robić, a obywatel wie czego może żądać od urzędu - komentują wyrok sądu radczynie prawne z Kancelarii Prezydenta.