Sąd Rejonowy dla Łodzi-Środmieścia uniewinnił Krzysztofa Kuszeja od zarzucanych mu czynów. Łódzki artysta był oskarżony o utrwalanie treści pornograficznych z udziałem małoletnich oraz publiczne propagowanie i pochwalanie zachowań o charakterze pedofilskim w związku z twórczością, która poruszała problem pedofilii w Kościele katolickim.
Sprawa objęta jest Programem Spraw Precedensowych. Obrońcą pro bono Krzysztofa Kuszeja jest adw. Wojciech Dobkowski.
Krzysztof Kuszej twierdzi, że chciał „zwrócić uwagę na problem pedofilii w Kościele, który jest spychany na margines”. W tym celu namalował serię obrazów, na których zostały przedstawione twarze dzieci, postaci w sutannach, symbole religijne oraz naturalistycznie odtworzone genitalia dorosłych i dzieci.
W ustnych motywach wyroku Sąd powołał się na opinie biegłych z zakresu literaturoznawstwa oraz krytyki sztuki, którzy jednoznacznie uznali, że Krzysztof Kuszej nie naruszył dozwolonych granic twórczości artystycznej. W opinii Sądu okoliczności sprawy oraz nurt sztuki krytycznej, którą reprezentuje artysta wskazywały, że zamiarem oskarżonego nie było propagowanie treści o charakterze pedofilskim, tylko wyrażenie sprzeciwu wobec zachowań pedofilskich w Kościele katolickim. Sąd stwierdził, że twórczość Krzysztofa Kuszeja mogła zostać przez niektórych uznana za pornografię. Jednak stanął na stanowisku, że artysta pozostawał w błędzie co do przewidywanego odbioru społecznego jego twórczości. Sąd wskazał także na kontratyp sztuki, o którym zdaniem Sądu należy mówić przy sprawach tego rodzaju.
Jednocześnie Sąd podkreślił, że wolność twórczości artystycznej nie ma charakteru absolutnego. Artyści powinni pamiętać o tym, że odbiór ich twórczości przez społeczeństwo może być odmienny od zamierzonego.
Źródło:Helsińska Fundacja Praw Człowieka