PZU przesłało pismo, w którym prezentujemy swoje stanowisko w zakresie oceny niezrealizowania przez władze spółki Dębica prawomocnego i niezaskarżalnego postanowienia sądu. Według Pulsu Biznesu PZU zarzuca Dębicy, że nieprawidłowo stosuje ceny transferowe i wylicza, że w ostatnich latach marże na sprzedaży do odbiorców zewnętrznych wynoszą powyżej 23 proc., a do spółek z grupy głównego akcjonariusza tylko 8-14 proc. Ale list, który trafił do departamentu nadzoru obrotu, ma dużo większy kaliber. PZU chce, by komisja sprawdziła, czy zarząd Dębicy prawidłowo wypełniał obowiązki informacyjne. Wskazuje, że Jacek Pryczek i Leszek Cichocki, prezes i członek zarządu Dębicy, zasiadają równolegle w zarządach giełdowej spółki i Goodyera Polska, ale nie przekazali tej informacji rynkowi. PZU sugeruje, że w ten sposób członkowie zarządu Dębicy łamią zakaz konkurencji, a za to zdaniem ich prawnika grozi im nawet do dwóch lat więzienia. Według gazety PZU zwraca też uwagę, że Dębica nie poinformowała raportem bieżącym o decyzji sądu z 14 lipca. Sąd nakazał jej dostarczenie wszystkich umów, faktur dotyczących transakcji z podmiotami z grupy, by mógł zweryfikować sposób ustalania cen transferowych. Jeśli KNF uzna, że zarząd nie wypełnił obowiązków informacyjnych, jego członkom grozi kara do 100 tys. zł.
Prawnicy PZU skarżą się do KNF na Dębicę
W styczniu PZU Asset Management pozwał Goodyeara przed międzynarodowym trybunałem arbitrażowym w Paryżu. Pozew trafił też do polskiego sądu. Teraz ubezpieczyciel otwiera trzeci front poskarżył się na zarząd Dębicy, spółki kontrolowanej przez Goodyeara, do Komisji Nadzoru Finansowego.