Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej Mariusz R. został obwiniony przez rzecznika dyscyplinarnego dla prokuratorów Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu o to, że na zebraniach wspólnoty mieszkaniowej i na forum internetowym uchybił godności urzędu poza służbą.

Rzecznik przedstawił zarzuty obwinionemu w 2015 r. po złożeniu zawiadomienia przez członków wspólnoty.

Negatywna ocena zarządu

Uchybienie to polegało na oskarżaniu członków zarządu wspólnoty mieszkaniowej Izabelę K i Radosława Z. oraz księgową Ewę B. o kumoterstwo, niegospodarność i niszczenie dokumentów. Tym zachowaniem wzbudził poczucie braku poszanowania i lęku wśród napiętnowanych.  

Postępowanie trwało dość długo i rozpoczęło się jeszcze pod rządami ustawy Prawo o Prokuraturze z 1985 r. Wracało z II instancji do pierwszej, początkowo sądy uznały winę Mariusza R.

Czytaj: SN: Prokurator ukarany za odmowę wykonania polecenia przełożonego

Wreszcie w czerwcu 2018 r. sąd I instancji dla prokuratorów uniewinnił od zarzutów Mariusza R. Sąd orzekł, że jego zarzuty wobec zarządu wspólnoty były oparte na prawdzie. Zarzuty kumoterstwa potwierdziły się.

 

Cena promocyjna: 103.2 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Skarga rzecznika dyscyplinarnego

Mimo to rzecznik dyscyplinarny złożył kasację do Sądu Najwyższego, gdyż uznał że sąd I instancji wybiórczo, na rzecz obwinionego ocenił dowody i potraktował je jako wiarygodne (naruszenie art. 7 i art. 424 kpk).

Rzecznik Tomasz Kamiński przypomniał, że w listopadzie 2016 r. sąd I instancji orzekł, że zadaniem postępowania dyscyplinarnego nie było weryfikowanie poprawności działania wspólnoty, ale ocena zasadności krytyki dokonanej przez Mariusza R., czy jej forma i treść nie narusza godności urzędu.

Zdaniem rzecznika zachowanie obwinionego wpłynęło negatywnie na ocenę korpusu służby IPN przez członków wspólnoty.

W opinii obrońcy obwinionego prokuratora Andrzeja Zaczka, obwiniony jako członek wspólnoty pierwszy raz zaczął analizować roczne sprawozdania i dopatrzył się w nich niedokładności. Wspólnota ma otwarte forum internetowe, gdzie prokurator IPN publikował swoją krytykę, popierany przez innych członków.

 

 Obwiniony Mariusz R. stwierdził, że nie rozumie argumentów rzecznika, które są bezpodstawne. - Nie można mi czynić zarzutów z tego, że chciałem dotrzeć do prawdy - powiedział obwiniony. - Działałem świadomie w obronie interesów wspólnoty - dodał.

SN utrzymuje uniewinnienie

Sąd Najwyższy stwierdził, że kasacja rzecznika nie jest zasadne i oddalił ją. Sąd I instancji kierował się życiowym doświadczeniem, nie dając wiary innym dowodom, niż tym, które przemawiały za niewinnością Mariusza R.

- Działania prokuratora IPN nie były bezprawne, mieściły się w granicach krytyki i wolności słowa, zawartego w Konstytucji RP w art 54 i art. 10 Konwencji Praw Człowieka Rady Europy - powiedział sędzia sprawozdawca Konrad Wytrykowski.

SN w Izbie Dyscyplinarnej orzekł, że wypowiadanie opinii w imię swojej rodziny i członków wspólnoty, w trosce o mienie wspólne i w ograniczonym kręgu osób - nie jest deliktem. - Prokurator ma prawo do wyrażania poglądów i nie stanowi to uchybienia godności urzędu - dodał.

Sygnatura akt II DSI 39/18, wyrok z 21 marca 2019 r.