Dlatego nie dziwi, że muszą dorabiać po godzinach. Prezesi sądów coraz liberalniej podchodzą do kwestii wyrażania zgody na podjęcie dodatkowego zatrudnienia. Na przykład w Sądzie Okręgowym w Katowicach od stycznia 2010 roku do 31 października 2012 roku prezes wyraził zgodę 38 osobom – podaje najnowszy raport Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Zajęcia dodatkowe nie mogą jednak kolidować z obowiązkami urzędnika i podważać zaufania do sądu. Dopuszcza się też możliwość dorabiania do pensji poprzez wykonywanie ról procesowych np., kuratorów.
- Tego typu praktyki pokazują, że system wynagrodzeń jest wadliwy i wymaga szybkich i skutecznych działań naprawczych – uważa Artur Pietryka, współautor raportu.
Prezesi sądów próbują ratować sytuacje finansową pracowników nagrodami. Oprócz wynagrodzenia ustawa o pracownikach reguluje kwestie dodatków za wieloletnia pracę, nagród jubileuszowych i odpraw pracowniczych. Są przyznawane także dodatki specjalne wynikające z ustawy z 1997 r. o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej.
Niektóre sądy mają regulaminy wynagradzania, co czyni płace urzędników bardziej transparentne. Regulaminy wynagradzania wprowadzono w sądach rejonowych w Chełmie, Ełku, Grajewie, Kościanie, Wysokiem Mazowieckiem. I tak w Sądzie Rejonowym w Kościanie ( woj. wielkopolskie) regulamin przewiduje stawki minimalne dla urzędników następujące: dla protokolanta, kasjera, migratora ksiąg wieczystych – 1800 zł, dla starszego protokolanta – 2 tys. zł, dla sekretarza sądowego i starszego księgowego, informatyka – 2200 zł, administrator bezpieczeństwa informacji – 3 tys. zł.
Poziom sfrustrowania płacami jest ogromny, co pracownicy pokazali w czasie protestów październiku 2012 r.
Pracownicy sądów dorabiają na boku
Pracownicy sądów zarabiają niekiedy mniej niż wynosi średnia krajowa. Osoby zajmujące się obsługą techniczną otrzymują od 1126 zł miesięcznie wzwyż, gdy tymczasem minimalne krajowe wynagrodzenie to 1600 zł.