Zmiany legislacyjne w kodeksie postępowania administracyjnego i Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, którymi zajmuje się Sejm, mają przeciwdziałać patologiom związanym z opieszałością urzędników. Nowelizacja przewiduje m.in. możliwość wniesienia zażalenia na przewlekłość do organu wyższej instancji, wzywanie do usunięcia naruszenia prawa oraz skierowanie sprawy, której załatwienie przewleka się, pod kognicję sadów administracyjnych.
Zdaniem autorów opinii przygotowanej przez organizację Pracodawcy RP, warto zastanowić się nad tym, na ile intencją proponowanych rozwiązań jest rzeczywista troska o strony postępowania, a na ile wypływają one z obaw o konieczność wypłacania przez Skarb Państwa coraz większych kwot dla osób, które skargę na przewlekłość kierowały do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu. - Nie jest tajemnicą, że wzrost tych kwot ma zmobilizować polskiego ustawodawcę do ukształtowania w odpowiedni sposób systemu działania administracji w Polsce - czytamy w dokumencie.
- Analizując projekt można odnieść wrażenie, że zdecydowano się na wprowadzenie rozwiązania minimum, gdyż brak jest regulacji przewidujących uzyskanie kwoty pieniężnej jako rekompensaty za przewlekłość oraz nie został rozwiązany problem przeciągania się postępowania w wyniku odsyłania sprawy miedzy organami. Rodzi to pytanie, czy nowe przepisy będą stanowiły rzeczywistą zaporę przeciwko dalszym pozwom do Strasburga, w którym obywatele nie dostają możliwości uzyskania pełnej ochrony przed przewlekłością postępowania – mówi ekspert Pracodawców RP, Adam Kwaśnik.