Trybunał Konstytucyjny ma rozstrzygnąć spór kompetencyjny między prezydentem a Krajową Radą Sądownictwa, czy prezydent może odmówić powołania sędziów nominowanych przez KRS. Z pytaniem takim zwrócił się do TK I prezes Sądu Najwyższego.

Sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony - stanowi art. 179 konstytucji. Tymczasem w sierpniu 2007r. roku prezydent Lech Kaczyński - jak poinformował wtedy KRS zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Robert Draba - "nie skorzystał z prawa powołania dziewięciorga sędziów".  Decyzja ta wywołała protesty środowiska sędziowskiego, a także Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i innych organizacji. Delegacja KRS pod koniec stycznia dyskutowała na ten temat podczas  spotkania Lecha Kaczyńskiego z Radą. Jak informował po spotkaniu szef KRS Stanisław Dąbrowski, strony nie wypracowały wspólnego stanowiska w tej sprawie. - Pan prezydent traktuje ten przepis jako swoją prerogatywę, czyli możliwość powoływania i niepowoływania sędziów. My stoimy na  stanowisku, że prezydent sędziów powołuje na nasz wniosek. Niewątpliwie w tej sprawie powinien się wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny" - oceniał wtedy szef Rady. Decyzja I prezesa Sądu Najwyższego stwarza szansę na taki własnie dalszy bieg tego konfliktu i być może na jego definitywne zakończenie.