Odzyskiwanie mienia uzyskanego z przestępczej działalności jest jednym z priorytetów policji, tym bardziej że - jak wynika m.in. z danych Centralnego Biura Śledczego Policji - grupy przestępcze działające obecnie w Polsce coraz częściej i chętniej specjalizują się w przestępczości gospodarczej. Często też zyski z nielegalnych źródeł inwestowane są w legalną działalność. W 2014 r. podpisane zostało porozumienie pomiędzy Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, Ministerstwem Finansów i Prokuraturą Generalną, dzięki któremu walka m.in. z przestępczością gospodarczą ma być skuteczniejsza.
"Na przestępczości ekonomicznej, gospodarczej Skarb Państwa traci ogromne pieniądze. Na konkurencji z działającymi nielegalnie firmami, ogromne pieniądze tracą też uczciwi przedsiębiorcy. Ich jest zdecydowana większość, oni zapewniają wpływy do budżetu państwa, a często nie mają szans w porównaniu z tymi, którzy prawo łamią" - mówi insp. Sieradzki.
Jak dodaje, dlatego jednym z najważniejszych priorytetów w działaniu m.in. CBŚP jest zabezpieczanie i odzyskiwania mienia pochodzącego z przestępstw. W całym 2014 r. policjanci z CBŚP zabezpieczyli mienia wartości w sumie ponad 387 mln zł; od pierwszego stycznia do 30 czerwca 2015 r. - blisko 561 mln zł. Wzrasta także liczba zarzutów stawiany z art. 299 Kodeksu karnego, który dotyczy prania brudnych pieniędzy - w 2014 r. takich zarzutów przedstawiono 599, w pierwszym półroczu br. - 449.
"To efekt m.in. tego, że zaczęto, nie tylko w policji, wprowadzać rozwiązania systemowe, bo nie da się doraźnie, jednorazowo osiągnąć takiego efektu" - mówi wiceszef CBŚP i dodaje, że jeśli chodzi o policję, działania te polegają m.in. na szkoleniach, wymianie informacji pomiędzy poszczególnymi pionami, ścisłej współpracy z innymi instytucjami, m.in. prokuraturami, urzędami kontroli skarbowej, Izbą Celną czy ABW.
"Kładziemy nacisk na to, by efektem pracy funkcjonariusza było pozbawienie przestępców majątku, uzyskanego z nielegalnych źródeł; dla przestępcy kara więzienia nie jest tak dotkliwa, jeśli wie, że po wyjściu będzie mógł skorzystać z tego, co dzięki przestępstwom odłożył" - dodaje Sieradzki.
Podkreśla, że obecnie problemem nie jest już to, że przestępcy przepisują swój majątek np. na bliską rodzinę. "W pionie ekonomicznym mamy fachowców, którzy są przygotowani merytorycznie i wiedzą, gdzie znaleźć te pieniądze (pochodzące z przestępstw - PAP). Ta wiedza jest przekazywana innym policjantom, na różnego rodzaju szkoleniach, naradach, konferencjach. W każdym z terenowych zarządów CBŚP - czego jeszcze kilka lat temu nie było - są koordynatorzy, którzy wspomagają swoich kolegów i koleżanki w prowadzeniu tego typu spraw" - mówi wicekomendant.
Czytaj: Strasburg: przepadek bezprawnie uzyskanego mienia nie narusza Konwencji>>>
W ramach porozumienia dot. przeciwdziałania przestępczości gospodarczej wypracowano też metodykę zarówno odzyskiwania, jak zarządzania odzyskanym mieniem. "Takie wytyczne zostały opracowane przez specjalny zespół; trafiły m.in. do policjantów i prokuratorów. Ukierunkowane są na to, by odzyskane mienie nie traciło wartości, by można było je w miarę szybko spieniężyć bez konieczności czekania do prawomocnych wyroków; tym bardziej, że proces trwa często kilka lat" - mówi Sieradzki.
Jak dodaje, ma to znaczenie np. w przypadku zabezpieczanych samochodów o dużej wartości. "Bywało, że zabezpieczaliśmy auto wartości np. pół mln złotych. Po prawomocnym wyroku jego wartość była praktycznie zerowa, bo pomniejszył ją nie tylko upływ lat, ale też koszty zabezpieczenia - m.in. parkingu, jakie ponosiły policja, prokuratura, sąd" - zaznacza wicekomendant. Przyznaje, że wprowadzenie opracowanych wytycznych wymaga czasu, szkoleń nie tylko policjantów, ale też prokuratorów czy sędziów.
Pytany jaki wpływ na zabezpieczanie mienia pochodzącego z przestępstw ma nowa procedura karna, która weszła w życie 1 lipca br., Sieradzki przyznaje, że nowe rozwiązania wprowadziły "trochę obaw".
"Chodzi o sytuacje, gdy zabezpieczany jest duży majątek i musimy (policja - PAP) uzasadnić, że takie rozwiązanie jest jedyne, słuszne i właściwe w danym terminie. Podejrzany w swoich wyjaśnieniach może uzasadniać, że przecież on nigdzie się nie ukrywa, jego majątek jest powszechnie znany i w każdej chwili będzie można po niego sięgnąć. To rodzi pewne wahania ze strony prokuratury, czy dane zabezpieczenie nie jest za duże. Ale część prokuratorów, pomimo zmiany procedury karnej, nadal podchodzi do tego ofensywnie i zabezpiecza mienie znacznej wartości" - mówi wiceszef CBŚP. (PAP)