ąd Apelacyjny w Warszawie rozpoznał sprawę małżeństwa Krzysztofa i Luizy W., którzy zażądali od developera Bouygues Immobilier 197 tys. złotych podwójnego zadatku.
Sąd I instancji oddalił powództwo 9 listopada 2010 roku Sąd Okręgowy stwierdził, że developer nie dopuścił się rażących uchybień w wykonaniu umowy zawartej z państwem W. , a także, że miana umowy nie była zawiniona przez developera. Umowa ta zawierała zobowiązanie Bouygues Immobilier do wybudowania mieszkania o powierzchni 90 m kwadratowych z ogródkami po obu stronach budynku, i przeniesienia własności tej nieruchomości na państwa W. Ustalono, że z dwóch sypialni będzie wyjście do ogródka. Zadatek wynosił 25 proc. ceny, a umowa przewidywała, że w razie odstąpienia od umowy przypada on stronie, która ją zerwała.
Zmiany w umowie
W trakcie realizacji inwestycji okazało się, że powierzchnia ogródka zmieniła się o 0,8 m kwadratowych, a z jednej sypialni nie było do niego wyjścia, Co więcej przesunięto chodnik prowadzący do klatki schodowej w taki sposób, że przechodnie z łatwością mogli zajrzeć do sypialni znajdującej się na parterze. Developer zaproponował inne mieszkanie z dopłatą na piętrze, na co nie zgodzili się kontrahenci.
Państwo W. wypowiedzieli umowę, pozwany developer zwrócił cały zadatek. Powodowie wnieśli apelację zarzucając stronie pozwanej brak konsultacji co do istotnej zmiany umowy. Zarzucili także sądowi I instancji naruszenie art. 385 (1) kc o niedozwolonych klauzulach umownych, utrzymując , że wada była istotna i wobec tego należy się zwrot podwójnego zadatku, zgodnie z art.394 par.1 kc. Mówi on, że w razie nie wykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczania terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeśli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej.
- Nie lekceważyliśmy klienta, zmiana planów geodezyjnych okazała się konieczna, gdyż nastąpiła modyfikacja stropów w garażu podziemnym - twierdziła na rozprawie radca prawny pozwanej spółki Katarzyna Wołoch. - Sąd I instancji ustalił, że wada była nieistotna, z mieszkania można było korzystać, a zatem nie zaszły przesłanki do odstąpienia od umowy.
Przedstawiciel powodów odpowiadał: - Nie można wymuszać na kliencie pozostawania przy umowie, której zapisy zostały w sposób istotny naruszone.
Oddalenie apelacji
ąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 14 czerwca br. oddalił powództwo. Sąd nie dopatrzył się zawinienia developera co do wykonania umowy. Strony zastrzegły sobie w kontrakcie ewentualne korekty, a większe zmiany miały być ujęte w aneksie do umowy.
Zdaniem sądu zmiana powierzchni ogródka nie jest zmianą istotną, gdyż był dostęp do ogródka od drugiej sypialni. Fakt, że developer nie poinformował na czas klienta o zachodzących korektach, nie miało zasadniczego znaczenia. Umowa była na etapie wstępnym, więc zawsze w takiej sytuacji należy się liczyć z poprawkami.
- Żądanie wypłacenia podwójnego zadatku klientom nie jest zasadne – stwierdziła w konkluzji Sąd Apelacyjny oddalając apelację.
ygnatura akt I ACa 105/11