Podczas ostatniej sesji Parlamentu Europejskiego miało się odbyć głosowanie nad wprowadzeniem jednolitego systemu patentowego (ostatecznie projekt został zdjęty z listy głosowań, w związku z poprawką zaproponowaną przez przywódców krajów unijnych - PAP). Jak taki system może wpłynąć na sytuację polskich wynalazców, czy firm, które pracują nad nowymi patentowanymi rozwiązaniami?
Dr inż. Robert Klinski: Przypominam, że patenty nie stanowią tylko ochrony własności intelektualnej, ale także są skutecznym instrumentem uniemożliwiającym wdrożenia przez nieuprawnione podmioty patentowanych technologii na danych rynkach.
Patent europejski znacznie ułatwi – za niską cenę - polskim przedsiębiorstwom międzynarodową ochronę nowych technologii, co jest dla nich wielką szansą dynamicznego rozwoju działalności na wielu rynkach europejskich. Pomoże też rozwinąć nowe modele biznesowe polskim firmom. Obecnie jest to domeną międzynarodowych korporacji. Z praktyki wiem, że ekonomia praw ochronnych, tak zwane IP Economics, czyli mówiąc w skrócie uzyskiwanie dochodu z licencji czy odsprzedawania praw do wykorzystania patentu, jest coraz ważniejszym źródłem międzynarodowych zysków wielu firm.
Czy obecna ochrona patentowa w Europie jest wystarczająca?
Zgodnie ze skonsolidowanymi kodeksami prawnymi dotyczącymi praw własności przemysłowej w Unii Europejskiej patenty są udzielane na wynalazki techniczne. Wynalazki nietechniczne, jak na przykład metody dotyczące działalności gospodarczej, nie podlegają ochronie patentowej i powinno się zapytać dlaczego. Moim zdaniem nie ma żadnego prawnego powodu wykluczenia takich wynalazków.
Jeżeli chodzi o wynalazki techniczne to ochrona patentowa jest w Europie wystarczająca. Reszta może być chroniona na podstawie innych praw jak Copyright. Moim zdaniem dużo ważniejsze jest to, że ochrona patentowa w Europie jest wiarygodna. Pozwala to przedsiębiorcom mieć zaufanie prawne, że kryteria ochrony patentowej się nie zmienią, przynajmniej w UE.
A jak to wygląda np. w prawie amerykańskim?
Amerykański kodeks prawny nie zna takiego wykluczenia. Definicja przedmiotów wykluczonych spod ochrony patentowej zależy głównie od orzecznictwa sądowego. Moim zdaniem prowadzi to do prawnej niepewności, co do przedmiotów, które mogą być chronione przez patenty. Od 1998 r. także metody dotyczące działalności gospodarczej mogły być patentowane. Jest to zgodne z decyzją amerykańskiego sądu federalnego w tzw. sprawie State Street Bank & Trust przeciwko Signature Financial Group.
Rezultatem wyroku była wielka liczba wniosków patentowych dotyczących działalności gospodarczej – wiele wniosków z tego okresu jest do dzisiaj nierozstrzygniętych. Sytuacja zmieniła się w 2008 roku, w związku z decyzją sądu odwoławczego w sprawie Bernarda Bilskiego (sprawa dotyczyła patentu na strategię ograniczającą ryzyko skoków cen energii, wywołanych pogodą – PAP). Zgodnie z tą decyzją, wynalazki nietechniczne, które mogły być patentowane według wcześniejszego orzecznictwa, nie podlegają ochronie patentowej na terenie USA. Takie zmienne orzecznictwo prowadzi do prawnej niepewności, co do obszaru ochrony patentowej.
Pojawiły się jednak głosy, że powołanie rozstrzygającego ewentualne spory Jednolitego Sądu Patentowego utrudni dochodzenie praw drobnym przedsiębiorcom czy wynalazcom – głównie dlatego, że wszelkie dokumenty będą przygotowywane jedynie w trzech językach.
Rzeczywiście, ograniczenie tylko do trzech języków może być kłopotliwe. Ten problem może być jednak rozwiązany przez międzynarodową edukację prawników z Polski i innych krajów UE. Na co dzień prowadzimy sprawy przed Europejskim Urzędem Patentowych w tych trzech językach bez żadnych problemów.
Jednolity Sąd Patentowy, jeśli zostanie powołany, będzie miał za to wiele zalet. Największą będzie koncentracja orzecznictwa dotyczącego przyszłych patentów europejskich w jednym sądzie. Przedsiębiorcy nie będą więc zmuszeni do zgłaszania wniosków dotyczących odwołania patentu albo naruszenia patentów oddzielnie w rożnych krajach europejskich, co wiąże się z wysokimi kosztami oraz z możliwością różnej ochrony patentowej w różnych krajach - na podstawie tego samego patentu. Taki sąd doprowadzi do redukcji kosztów oraz do jednolitej ochrony patentowej na podstawie tego samego patentu.
Czy ochrona europejskich wynalazców się zwiększy?
Unijny patent europejski ujednolici obszar ochrony prawnej w rożnych krajach na podstawie jednego patentu europejskiego. Pod tym względem ochrona na całym terenie Europy porównywalna będzie do ochrony prawnej w Stanach Zjednoczonych.
Czy w momencie wejścia w życie jednolitego prawa i powołania Jednolitego Sądu Patentowego zmieni się też sytuacja samych rzeczników patentowych?
Główną zmianą będzie wspomniane prowadzenie spraw sądowych w językach obcych. Ale to jest tylko kwestia edukacji rzeczników patentowych. Jest to możliwe, co pokazuje przykład kancelarii rzeczników patentowych Patentship – od wielu lat bez problemu prowadzimy sprawy w różnych językach. Warunkiem jest jednak odpowiednie i – niestety także kosztowne - wykształcenie rzeczników patentowych.
Rozmawiał Krzysztof Pietrzak (PAP)