Jak pisze "Rzeczpospolita", polscy kierowcy łamią przepisy na zagranicznych drogach częściej niż ci z zagranicy u nas. Zapytań o imię, nazwisko i adres właściciela auta zarejestrowanego przez fotoradar na zbyt szybkiej jeździe albo przejeżdżającego na czerwonym świetle. Jest ich coraz więcej. Tylko w czerwcu 2016 r. było ich 11 tys.
– Ponad 70 proc. mandatów udaje się wyegzekwować. Reszta po wymianie korespondencji bywa darowana. To głównie mandaty do 70 euro. Zagranicznej policji nie opłaca się wysyłać korespondencji, tłumaczyć pism przy niewielkich mandatach – mówi Dariusz Rogala, współautor programu skutecznej egzekucji kar pieniężnych w UE. Więcej>>