Rada Miejska w Kowarach odmówiła zatwierdzenia taryf dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków na okres od 10 grudnia 2011 do 9 grudnia 2012 r. Głównym powodem nie zatwierdzenia taryf było spóźnienie o jeden dzień złożenia wniosku przez Karkonoski System Wodociągów i Kanalizacji, który dostarcza wodę dla Kowar.
Według art. 24 ust. 2 i 5 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne, w terminie 70 dni przed planowanym dniem wejścia taryf w życie, przedstawia wójtowi (burmistrzowi, prezydentowi miasta) wniosek o ich zatwierdzenie. Natomiast Rada gminy podejmuje uchwałę o zatwierdzeniu taryf, w terminie 45 dni od dnia złożenia wniosku, albo o odmowie zatwierdzenia taryf, jeżeli zostały one sporządzone niezgodnie z przepisami.
Problem terminów
Problem w tym, że przedsiębiorstwo wykonujące usługi wodno-kanalizacyjne nie jest informowane o zebraniach rady i ewentualnej odmowie zatwierdzenia taryf.
Przedsiębiorstwo zwróciło się do radnych o zmianę uchwały, lecz spotkało się z odmową.
Karkonoski System Wodociągów zaskarżył uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu, twierdząc, że żaden przepis ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę nie przewiduje bezwzględnego obowiązku ciągłości taryfy.
WSA 30 października 2012 r. oddalił skargę. Sąd stwierdził, że brak legitymacji po stronie skarżącej spółki do wniesienia skargi na uchwałę Rady Miejskiej w Kowarach z 10 listopada 2011 r. oznacza brak podstaw do żądania od sądu administracyjnego kontroli legalności zaskarżonej uchwały organu gminy. Słowem - zdaniem WSA - przedsiębiorstwo nie ma interesu prawnego w dochodzeniu, czy uchwała była zgodna z prawem.
Był interes prawny
Innego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny, który wyrok WSA uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. NSA uznał, że słusznie przedsiębiorstwo zarzuciło wyrokowi błędne zastosowanie art. 101 ust.1 o samorządzie gminnym. Przepis ten stanowi, że każdy, czyj interes prawny lub uprawnienie zostały naruszone uchwałą lub zarządzeniem podjętymi przez organ gminy w sprawie z zakresu administracji publicznej, może po bezskutecznym wezwaniu do usunięcia naruszenia zaskarżyć uchwałę do sądu administracyjnego.
- Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne ma interes prawny domagania się od sądu kontroli uchwały Rady Miejskiej, a wynika to z ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę - powiedziała sędzia Małgorzata Masternak-Kubiak. - Przedsiębiorstwo przedstawia wójtowi lub burmistrzowi taryfy do zatwierdzenia i ogłasza je w prasie lokalnej, a następnie rozlicza stawki i taryfy.
Sąd powołał się na niemal identyczną sprawę, w której karkonoskie przedsiębiorstwo wygrało z Radą Miejską 15 listopada 2012 r. przed NSA (sygnatura akt II OSK 2199/12).
Wówczas sąd także uchylił wyrok i stwierdził, że krótki brak obowiązującej taryfy nie powoduje skutków nie dających się pogodzić z porządkiem prawnym. Koszty usług świadczonych przez przedsiębiorstwo obciąża bowiem odbiorców, nie gminę. W razie braku taryfy przedsiębiorstwu będzie należało się wynagrodzenie odpowiadające wykonanej pracy na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Sygnatura akt II OSK 329/13, wyrok NSA z 16 lipca 2014 r.
NSA: za brak nowej taryfy za wodę zapłacą mieszkańcy
Opóźnienie o jeden dzień przedstawienia przez przedsiębiorstwo kanalizacyjne nowych taryf za wodę i ścieki nie jest naruszeniem prawa. W razie braku taryfy zakładowi będzie należało się od mieszkańców wynagrodzenie na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu - stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny.