Sprawa Krzysztofa N. była już dwa razy rozpatrywana przez Naczelny Sąd Administracyjny. W marcu 2015 roku sąd ten wydał postanowienie, zgodnie z którym na ostateczne rozstrzygnięcie wydane po ponownym rozpatrzeniu sprawy, wnioskodawcy przysługuje skarga do sądu administracyjnego. Sądowa kontrola rozstrzygnięć Rzecznika Praw Pacjenta, wydanych na podstawie art. 53 ust. 1 pkt 1 ustawy o prawach pacjenta, w szczególności ma na celu ustalenie, czy Rzecznik, nie stwierdzając naruszenia praw pacjenta, przeprowadził postępowanie zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego. To orzeczenie było precedensowe, gdyż otworzyło drogę sądową także innym osobom. Dotychczas bowiem sądy oddalały skargi na nie stwierdzenie naruszeń tych praw.
Drugi raz NSA zajął się merytorycznie skargą. Otóż Krzysztof N. przebywający na Oddziale Psychiatrii Sądowej jednego z krakowskich szpitali psychiatrycznych poskarżył się rzecznikowi na złe warunki i niegrzeczny personel medyczny. Chodziło o zakaz palenia tytoniu w budynku ( mimo, że na innych oddziałach pacjenci palili), brak szafek i dostępu do łóżek z trzech stron, brud, a także brak identyfikatorów wśród personelu. Skarżącemu doskwierał zakaz kontaktu z rodziną i znajomymi oraz mało urozmaicone menu.
Rzecznik Praw Pacjenta po analizie skargi zarządził kontrolę. Jednak kontrola w szpitalu nie wykazała, że brakuje tam czystości, zaś identyfikatory nie są niezbędną częścia wyposażenia personelu.
Wobec tego Andrzej N. skierował skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Regulamin nie narusza godności
WSA w Warszawie 24 września 2015 r. nie dopatrzył się złamania zasad ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta i oddalił skargę. Przepisy porządkowe ustalone w szpitalu nie naruszają godności pacjenta, a co więcej sądowy oddział psychiatryczny musi być dodatkowo chroniony - podkreślił sąd I instancji.
Kontrola przeprowadzona przez Rzecznika Praw Pacjenta nie wykazała rażących uchybień , na które skarżył się Krzysztof N.
W skardze kasacyjnej do NSA adwokat Andrzeja N. zwrócił uwagę, że sąd I instancji nie wziął pod uwagę materiału dowodowego w postaci monitoringu, stale prowadzonego na oddziale szpitalnym. Dowodził, że w czasie kontroli personel zachowywał się inaczej niż, gdy jej nie było.
Nie było zapisów z monitoringu
NSA w wyroku z 22 lipca br. nie zgodził się z argumentami pacjenta. Monitoring w tym szpitalu nie polega na rejestracji zapisów, lecz na bieżącym dozorze pomieszczeń. A zatem dowodu z zapisu elektronicznego nie można było przeprowadzić.
Jeśli zaś idzie o kontakty z rodziną, to w wypadku Krzysztofa N. były one nie wskazane, gdyż rodzina przynosiła mu artykuły niedozwolone, takie jak np. narkotyki, papierosy i alkohol. Zakaz palenia natomiast obowiązuje w większości szpitali w Polsce i oddział psychiatryczny posiada regulamin zawierający taki zapis.
Sygnatura akt II OSK 527/ 16, wyrok NSA z 22 lipca 2016 r.