Kancelaria prawna GWW Łaziński Cmoch i Wspólnicy Spółka Komandytowa zwróciła się z pytaniem do kilkunastu dyrektorów Urzędów Kontroli Skarbowej; ile spraw podatkowych wszczęto tuż przed upływem 5 letniego terminu przedawnienia w latach 2009-2010. Przerwanie terminu przedawnienia w sprawach, gdy podatnik nie zapłacił całości podatku VAT, CIT, PIT i akcyzy powoduje, że kontrola może trwać bezterminowo.
Nie od wszystkich dyrektorów UKS otrzymano odpowiedzi. Problem kompletności danych był ważny, gdyż kancelaria pomagała Konfederacji "Lewiatan" sporządzić raport p.t "Czarna lista barier dla przedsiębiorców".
Kancelaria nie otrzymała informacji od UKS w Katowicach, gdyż dyrektor stwierdził, że odpowiedź wymaga przetworzenia danych i dużego nakładu pracy, a spółka nie działa w interesie publicznym (art.3 ust.1 ustawy o dostępie do informacji publicznej). Odmowę poparł Główny Inspektor Kontroli Skarbowej twierdząc, że spółka działa w charakterze komercyjnym.
WSA: raport nic nie zmieni
Sprawa trafiła do WSA, który oddalił skargę kancelarii. Sąd nie przyjął do wiadomości, że w odpowiedzi Ministra Finansów z 29 lutego 2012 r., którą skierowano do Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych stwierdzono, że organy kontroli skarbowej są w posiadaniu żądanych informacji. A to powoduje, że nie zachodzi konieczność ich wytworzenia, a jedynie ich zwykłego przekazania, co przesądza o prostym charakterze żądanej informacji.
Sąd stwierdził, że przygotowanie raportu dotyczącego stosowania art. 70 § 6 pkt 1 Ordynacji podatkowej, jak też, jego upowszechnienie w formie kolejnego raportu, nie przemawia za uznaniem, że w tej sprawie otrzymanie żądanych informacji jest szczególnie istotne dla interesu publicznego. Przeciwnie, wskazuje raczej na indywidualny charakter podejmowanych działań, zmierzających do należytego wywiązania się z zobowiązań umownych, choćby nieodpłatnych. Oczywiście cel prywatny określonych działań, czy też ich komercyjny charakter może pokrywa się z interesem publicznym i często tak się dzieje. Jednakże w tej sprawie skarżąca kancelaria nie ma obiektywnych możliwości spowodowania zmiany stosowanej praktyki przez organy kontroli skarbowej. Sam zamiar udostępnienia uzyskanej informacji poprzez publikację na stronach internetowych publikatorów branżowych nie uzasadnia istnienia szczególnie ważnego interesu publicznego - dodał WSA( patrz>>WSA: spółka sporządzająca raport dla "Lewiatana" nie może żądać danych z kontroli skarbowej)
NSA nie dostrzega interesu publicznego
Skargę kasacyjną złożyła kancelaria GWW Łaziński Cmoch i Wspólnicy. Chciały do niej dołączyć dwie organizacje społeczne: "Lewiatan" i Izba Gospodarcza Metali Nieżelaznych i Recyklingu, jednak sąd nie dopuścił ich do udziału w charakterze strony.
Zdaniem sędziego Mirosława Wincenciaka mamy do czynienia z informacją przetworzoną, której udostępnienie wymaga zatrudnienia sporej grupy osób w UKS i pewnych nakładów finansowych. Skarżąca spółka wykazała jedynie istnienie zwykłego interesu publicznego w otrzymaniu zadanej informacji publicznej. W przypadku informacji przetworzonej jest to stanowczo za mało. Ustawa wymaga tu wykazania kwalifikowanego interesu społecznego. Jednakże - jak podkreślił sąd - nie ma w ustawie ograniczenia, kto może występować o taką informację przetworzoną. Nie należą do tej grupy tylko radny lub poseł na Sejm, albo minister, który ma realny wpływ na działalność administracji - dodał sędzia sprawozdawca.
Warto dodać, że pierwszy wyrok w sprawie dostępu do danych UKS zapadł 10 stycznia 2014 r. i był niekorzystny dla skarżącej spółki (sygn. akt I OSK 2111/13).
Bodaj tylko raz zdarzyło sie, że organizacja uzsykała infromację przetworzoną od urzędu miasta. Był to zwiazek firm deweloperskich (sygn.I OSK 1505/10)
W czwartek 12 czerwca odbędą się dwie kolejne sprawy ze skargi kancelarii GWW.
Sygnatura akt I OSK 8/14, wyrok NSA z 10 czerwca 2014 r.