Zdaniem Pracodawców RP problemem obowiązujących obecnie zasad nie jest nadmierny stopień ich skomplikowania, lecz czas jaki musi upłynąć zanim sprawa może zostać skierowana do sądu administracyjnego. W przypadku braku reakcji na wezwania do usunięcia naruszenia prawa skierowane do organu, który wydał interpretację, z którą nie zgadza się podatnik, może on złożyć skargę do sądu administracyjnego dopiero po upływie 60 dni. - Biorąc pod uwagę to, że sprawa jest rozpatrywana merytorycznie przez ten sam organ zasadne jest skrócenie tego czasu, tak aby szybciej mieć możliwość dochodzenia swych praw przed sądem – mówi Adam Kwaśnik, ekspert Pracodawców RP.
Przygotowując projekt odpowiedniej ustawy Ministerstwo Finansów powinno zauważyć właśnie ten aspekt całej sprawy, aby nie okazało się, że idea uproszczenia procedury odwoławczej, która już teraz nie jest skomplikowana, nie przerodziła się w odwrotny skutek zostawiając przy okazji podatników z długim terminem oczekiwania na możliwość skierowania sprawy do sądu.